Straż Miejska została wezwana do awanturującego się obywatela Ukrainy. Cała sytuacja miała miejsce w przestrzeni publicznej, a konkretnie na dworcu PKS Warszawa Zachodnia. Jak się jednak okazuje to był dopiero początek wielkich kłopotów cudzoziemca.
Ukrainiec miał przy sobie sporą ilość narkotyków
Dla strażników miejskich patrolujących okolice Alei Jerozolimskich był to dzień, jak co dzień. Do momentu, w którym otrzymali na radio zgłoszenie awanturującym się mężczyźnie na dworcu PKS Warszawa Zachodnia. Nie zwlekając natychmiast udali się na miejsce zgłoszenia.
Wszystko stało się wówczas jasne. Okazało się, że agresywny mężczyzna to 50-letni obywatel Ukrainy. Cudzoziemiec został zatrzymany przez ochronę na dworcu PKS Warszawa Zachodnia po tym, jak bardzo agresywnie zachowywał się w stosunku do kierowcy i pasażerów podczas jazdy. Ochrona wyczekiwała z nim aż do przyjazdu wspomnianej wyżej Straży Miejskiej.
Awanturnik był kompletnie pijany. Jak się jednak okazało, nie to było największym kłopotem Ukraińca. Te dopiero nadeszły po chwili. Strażnicy Miejscy podczas osobistego przeszukania znaleźli przy nim woreczek strunowy z podejrzaną białą substancją. Jej ilość określono na oko na około „szklankę”. Ukrainiec udawał, że nie rozumie pytań o zawartość woreczka. Wobec tego Strażnicy Miejscy nie mieli wyjścia.
Wezwali na miejsce przeszukania i zatrzymania policjantów z wydziału narkotykowego. Ci po przybyciu na dworzec PKS Warszawa Zachodnia od razu przystąpili do badania zawartości woreczka. Po chwili przypuszczenia Strażników Miejskich okazały się trafne. W woreczku ujawniono 170 gram odrzucającej substancji, a mianowicie pochodnej efedryny. Policja nie miała wyjścia i zatrzymała mężczyznę. Ukraińca czekają spore kłopoty.
- Dla dwóch chłopców miał to być zwykły dzień. Skończył się tragicznie
- Epidemiolog mówi o kolejnych obostrzeniach. Zostaniemy zamknięci w domach?
- Policja poszukuje mężczyznę, który dokonał w Warszawie rozboju na 87-latce. Pojawił się jego wizerunek
- Jednorazowe maseczki nie zawsze są bezpieczne. Naukowcy pokazali raport
- Tragiczny wypadek w centrum Warszawy. Volkswagen został doszczętnie zmiażdżony