Lody Ekipy to produkt, który w ostatnich tygodniach dosłownie podbił rynek. Powstał w kooperacji niezwykle popularnej w serwisie YouTube „Ekipy Friza” z uznaną na rynku firmą Koral. Sprzedały się miliony sztuk, a mogło być jeszcze lepiej.
Friz i jego „Ekipa” to bezdyskusyjni władcy polskiego YouTube’a. Twórcy ci notują dziesiątki miliony odsłon swoich filmów miesięcznie. Ponadto brylują w mediach społecznościowych. Wszystko to pozwala im pozyskiwać bardzo rentowne współprace z największymi markami w kraju.
Twórcy Lodów Ekipy zaskoczeni gigantycznym sukcesem
Friz i jego współpracownicy reklamowali już mnóstwo produktów i usług. Z informacji, do jakich dotarł m.in. Sylwester Wardęga wynika, że udaje im się spijać tę śmietankę na największą skalę, gdyż od początku ceny współprac z ich kanałem były bardzo konkurencyjne. Mówiąc wprost: nawet kilkukrotnie niższe, niż u konkurencji. To oni mieli wbić gwóźdź do trumny Grupy Abstra. Na początku tego roku Ekipa Friza poszła jednak o krok dalej. Zamiast reklamować zewnętrzne produkty, podpisali umowę z firmą Koral. I tak powstały Lody Ekipy.
Wiadomo było, że wielu młodych ludzi oglądających kanał Friza, będzie chciało spróbować nowego produktu. Mało kto przewidział jednak gigantyczną skalę popularności tych lodów. Młodzież ustawiała się w długich kolejkach przed sklepami od godziny 6 rano. Często zresztą odchodząc z kwitkiem, gdyż dostępne sztuki znikały z lodówek błyskawicznie. Twórcy Lodów Ekipy, w rozmowie z portalem Money.pl, przyznają, że żałują dziś, że nie zadbali o szerszą dystrybucję.
„Nie przewidzieliśmy ich popularności”
Przedstawiciele agencji marketingu „GoHero” zdają sobie sprawę, że lodów można było sprzedać jeszcze więcej. – Gdybyśmy przewidzieli takie zainteresowanie, to w dniu premiery lody można byłoby dostać wszędzie – przyznają zgodnie Łukasz Walczak i Mikołaj Białek z „GoHero”.
Obaj mają swój udział w sukcesie Lodów Ekipy, jednak proszą, by dziennikarze skupili się na pracy wykonanej prze Ekipę Friza.
– Sukces jest przede wszystkim po stronie samej Ekipy. To jest ich produkt. Wszyscy mnie oczywiście pytają ostatnio, jak to się stało, że Ekipa odniosła tak wielki sukces. A stało się tak, że Koral po prostu zaufał influencerom i oddał im możliwość stworzenia produktu. Smak, formuła tego loda – to wszystko ich wybór – zaznacza w rozmowie z portalem Łukasz Walczak, dyrektor handlowy.
Z publikacji dowiadujemy się również, że firma Koral chce iść za ciosem. Z nieoficjalnych informacji wynika, że firma chciałaby we współpracy z tymi samymi YouTuberami produkować w najbliższym czasie nawet milion lodów dziennie.
A pato-dzieciaki niedługo zaczną kupować inne guano zawinięte w kolorowy papierek. Byle od jutuber.