Dwa lata temu Margaret postanowiła na pewien czas zniknąć ze sceny muzycznej. Teraz, w wielkim i nowym stylu na nią powraca. Jaj publiczność nie będzie jednak składała się z tych samych osób, co wcześniej. Dlaczego?
Wiele osób, ze względu na poglądy Margaret zrezygnowało z słuchania jej muzyki. Warto bowiem przypomnieć, że artystka brała aktywny udział w Strajku Kobiet. Teraz również nie kryje się ze swoimi poglądami. Niestety, przez taką postawę Małgorzata Jamroży straciła wielu fanów.
Margaret pokazuje swoje prawdziwe oblicze
Mimo, że Margaret jest przeciwniczką głębokich podziałów, ma świadomość, że w polskie społeczeństwo w wielu kwestiach jest podzielone na pół – przykładowo w kwestii podejścia do aborcji lub w stosunku do praw osób LGBT.
Przez takie szczere mówienie o tym, co myślę, bardzo świadomie chciałam przesiać swoją publiczność. Nie wyobrażam sobie, że na koncercie jest ktoś, kto na przykład nie szanuje społeczności LGBT – powiedziała artystka w wywiadzie, przeprowadzonym przez Małgorzatę Mielcarek
Jak Małgorzata Jamroży sama przyznała, szczere i otwarte wyrażanie swoich myśli nie zawsze jest opłacalne pod względem biznesowym. Jednak czasem honor czy zamiłowanie do wolności są ważniejszymi wartościami od możliwości uzyskania większych przychodów z tytułu sprzedaży biletów na koncerty.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Pierwsze, niemile komentarze, które są reakcją na publiczne wyrażanie przez Margaret poglądów, można zobaczyć pod najnowszym postem artystki . To właśnie ta grupa osób nie jest mile widziana na koncertach.
Piosenkareczka z kocim wokalem, w dodatku entuzjastka skrobania ?