Zenek Martyniuk od lat może liczyć na lukratywne kontrakty od TVP. Przynajmniej – jak mówi w nagranych rozmowach Jacek Kurski – dopóki prezesem jest polityk z nadania PiS. Gwiazdor disco polo będzie musiał teraz zmierzyć się z jeszcze większą falą krytyki. – Ekscelencjo! – zwraca się do niego Kurski.
POLECAMY: Ostrzeżenie IMGW. Śnieg zasypie Polskę, podano szczegóły
Kilka lat temu Zenka Martyniuka kochali niemal wszyscy rodacy. Chociaż dziś niechętnie się do tego przyznają. Kochali go niekoniecznie za wybitne dokonania muzyczne, ale przede wszystkim za styl bycia czy przyjemną aparycję. Dziś natomiast znaczący procent Polaków pała do Martyniuka skrajną niechęcią. Dlaczego?
Zenek Martyniuk i Jacek Kurski – wymowne dialogi gwiazdora disco polo z prezesem TVP
Otóż od kilku lat jest on kojarzony z obecną władzą, a przede wszystkim z kierownictwem Telewizji Publicznej. Gdy szereg innych gwiazd odmawiał udziału w imprezach organizowanych przez TVP i pozostałe media publiczne, Zenek Martyniuk bardzo chętnie przyjmował propozycje współpracy. Docenił to Jacek Kurski, który coraz częściej zapewnia gwiazdorowi disco polo umowy z publiczną telewizją opiewające na setki tysięcy złotych rocznie.
Serwis gazeta.pl zdobył wymowne nagrania, na których Jacek Kurski i Zenek Martyniuk „konsultują się”, między innymi przed jedną z imprez sylwestrowych. Rozmowy dotyczą zarówno planowanego przebiegu koncertu, jak i… ewentualnych przyszłych współprac. – Absolutnie ludzie to kochają i pan zawsze ma otwarte miejsce w TVP, dopóki ja jestem prezesem – mówił Kurski. Ponadto prezes Telewizji Publicznej prawił Martyniukowi masę komplementów. Popisał się ponadto doskonałą znajomością utworów swojego idola.
Ujawnione nagrania oburzyły wielu Polaków z jednego prostego względu. Mianowicie wygląda na to, że Jacek Kurski „załatwia” gwiazdora disco polo na finansowane z publicznych pieniędzy imprezy, gdyż sam uwielbia jego twórczość. Nie widać w takich działaniach specjalnej troski o to, by wachlarz artystów co roku był zróżnicowany. Ponadto trudno nie odnieść wrażenia, że Martyniuk jest niejako wynagradzany przez ludzi obecnej władzy w związku z faktem, iż nie sprzeciwia się temu, co dzieje się obecnie w TVP.