Mateusz Borek wypunktował Zbigniewa Bońka. Prezes PZPN nie spodziewał się tego ataku

Zbigniew Boniek – choć twierdzi inaczej – źle znosi sprzeciw. Zwłaszcza od chwili, w której stanął na czele Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wówczas podporządkował sobie wielu młodszych dziennikarzy sportowych. „Stara gwardia” nie ma jednak oporów, by wytykać Bońkowi błędy. Mateusz Borek nie omieszkał zrobić tego dziś. 

POPULARNE DZIŚ: “Potężny Mateusz Borek przesadził z siłownią przed sesją”. Hitowe wideo obiega sieć

Bolesną ripostą oberwał dziś na Twitterze Zbigniew Boniek. Na – umówmy się – dość abstrakcyjny wpis Romana Kołtonia, Boniek zareagował słowami: „No proszę, jaki wniosek?”. Szef polskiej federacji piłkarskiej chciał najwyraźniej już teraz „przyznać sobie rację” w kwestii decyzji o zatrudnieniu Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera Biało-Czerwonych.

Kołtoń wyliczył bowiem średnią częstotliwość zdobywania przez Roberta Lewandowskiego goli pod wodzą poszczególnych selekcjonerów. Sousa wypadł najlepiej (co 51 min.). Sęk w tym, że u niego „Lewy” zagrał zaledwie 2 razy, a u Beenhakkera, Smudy czy Brzęczka dużo, dużo więcej.

[irp posts=”5967″ name=”Igor Sokołowski zdradził, dlaczego odszedł z TVN24 do Polsatu”]

Boniek pod ostrzałem. Mateusz Borek zareagował na dziwny spis prezesa PZPN

Mateusz Borek znów wykazał się odwagą w ripostowaniu szefów polskiej piłki. Na pytanie Zbigniewa Bońka o „wnioski” po dwóch meczach kadry pod wodzą Sousy, odpisał:

„Wyciąganie wniosków po 2 meczach dotyczące skuteczności napastnika u konkretnego trenera nie ma sensu, zwłaszcza jeśli rywalem była m.in. Andora. SOSIN strzelił dwie z Arabią i nie pojechał na turniej”.

Boniek Borek Euro 2020 Sousa

W tej sytuacji Boniek napisał, iż miał na myśli fakt wystawiania przez Paulo Sousę dwóch napastników.

Rodzice Roksany Węgiel musieli stanowczo zareagować. “Co się z nią dzieje?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *