Kamil Grosicki to jedna z największych kontrowersji wśród powołań Paulo Sousy. Sam zainteresowany niewiele robi sobie jednak z krytyki i na każdym kroku udowadnia, że jest gotowy do gry dla biało-czerwonych.
Gdy Paulo Sousa ogłosił powołania do reprezentacji Polski w mediach i internecie rozpętała się wielka dyskusja. Spore kontrowersje wzbudziła obecność w ostatecznej kadrze Kamila Grosickiego. Popularny „Grosik” od dłuższego czasu nie występuje bowiem w West Bromwich Albion i nic nie wskazuje na to, by jego sytuacja ulec zmianie.
Sousa bronił jednak swojej decyzji i podkreślał, że Kamil jest ważnym zawodnikiem. „Jako trener reprezentacji Polski, dla mnie najważniejsze jest zbudować zespół. Kamil Grosicki jest częścią tej grupy” – powiedział selekcjoner. „Sytuacja jest elastyczna. Wiem, że obecnie nie gra, ale też wiem jakie ma doświadczenie, które może wprowadzić do kadry” – dodawał. Więcej na ten temat pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
Podwójnie zmotywowany jest również sam Kamil Grosicki. Skrzydłowy występujący w Premier League zamieścił ostatnio wpis, którym udowadnia, że jest gotowy do zgrupowania. To zaczyna się 22 marca w Warszawie.
Grosicki gotowy do gry. Skrzydłowy wstawił wymowne zdjęcie
Grosicki, na dwa dni przed rozpoczynającym się zgrupowaniem reprezentacji Polski, opublikował na swoim Twitterze wymowne zdjęcie. Widzimy na nim piłkarza na siłowni, w stroju drużyny narodowej. Skrzydłowy udowadnia tym samym, że jest gotowy do gry i dodatkowo zmotywowany do pracy, aby zostać w kadrze na dłużej.
„At the office” – napisał „Grosik”, a do wpis dołączył oznaczenie dla „Łączy nas Piłka”.
At the office ? @LaczyNasPilka ?? pic.twitter.com/dgIKhh87pK
— Kamil Grosicki (@GrosickiKamil) March 20, 2021
„Trzymaj gardę, pięści twarde” – napisał jeden z kibiców, którzy komentowali zdjęcie Kamila Grosickiego. „Jest forma” – dodał kolejny. „Czwóry nabite” – docenił formę skrzydłowego West Bromwich Albion inny z internautów.
Nie pozostaje nam więc nic innego, jak sprawdzić Grosickiego w warunkach meczowych. Zawodnik wielokrotnie udowadniał bowiem, że pomimo braku gry w klubie w koszulce reprezentacji Polski zawsze dawał z siebie wszystko.