Mimo, że coraz więcej osób akceptuje osoby homoseksualne, temat LGBT w Polsce wciąż rodzi wiele kontrowersji. Nic więc dziwnego, że nowa propozycja godła, z którą wyszedł Robert Biedroń, wywołała burzę w sieci.
Biedroń uznał, że rocznica uchwalenia Konstytucji to idealny czas, by przypomnieć wszystkim mieszkańcom Polski o jednym z artykułów, zawartych w dokumencie. Chodziło o tolerancję, a konkretnie o art.1, który brzmi: „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli”.
Tęczowe godło Polski to przesada?
Wpis Roberta Biedronia uzupełniła kontrowersyjna grafika – godło Polski zostało umieszczone na tęczowym tle. Miało to symbolizować bezwarunkową akceptację gejów, lesbijek i osób biseksualnych. Część osób zauważyła, że jest to tylko zobrazowanie pewnego zjawiska.
Ten obrazek służy tylko oddaniu emocji i jasnego przekazu, którego nie wszyscy są w stanie pojąć. A szkoda, jak dla mnie nikt nie powinien czuć się nim urażony. Obrazuje tylko, że Polska jest krajem dla wszystkich, nie ma gorszych i lepszych. Każdy ma w nim dla siebie miejsce.
Inni natomiast twierdzą, że tym wpisem, Biedroń publicznie znieważył symbol narodowy, a za to grozi już odpowiedzialność karna. „Godło to godło! Symbol w niezmienionej formie. Co to ma być ?!”- takie komentarze można przeczytać w social mediach.
art. 137 Kodeksu karnego, zgodnie z którym każdy, kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Czy polityk powinien więc ponieść odpowiedzialność karną?
Wyświetl ten post na Instagramie.
