Ciąg dalszy afery, której głównym bohaterem jest prezes Orlenu – Daniel Obajtek. To „Gazeta Wyborcza” rozpoczęła tę falę i to ona musi teraz przełknąć gorzką pigułkę. Jest bowiem postanowienie sądu.
Nieruchomości Obajtka, taśmy Obajtka, afera Orlen. W przeróżne sposoby określa się dziś zamieszanie wokół szefa naszego narodowego koncernu paliwowego. Sam Obajtek przekonuje, że jest niewinny, a te ataki to reakcja sił mu wrogich na kolejne sukcesy Orlenu.
Jest postanowienie. Daniel Obajtek może spać spokojnie?
Co prawda trudno mówić jeszcze o końcu sprawy. Wiele wskazuje jednak na to, że „Gazeta Wyborcza” nie zdoła niczego Danielowi Obajtkowi udowodnić.
– W sprawie, którą wytoczyłem GW, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał zabezpieczenie. Sąd stwierdził, że „artykuł może zawierać nieprawdziwe informacje i bezpodstawne sugestie” naruszające moje dobra osobiste. Koniec kłamstw i pomówień! – grzmi na Facebooku Daniel Obajtek.