Narzeczona Tomasza Komendy wyjawia szokujące informacje. Mówi o alkoholu i narkotykach

W ostatnich dniach media rozpisywały się o walce sądowej Tomasza Komendy z jego partnerką. Okazuje się, że zakochani rozstali się, a Anna Walter oczekuje od swojego byłego partnera alimentów na ich dziecko. Teraz kobieta postanowiła wydać oświadczenie wyjaśniające niektóre sprawy. Wspomina o alkoholu i narkotykach.

Sprawę Tomasza Komendy znają wszyscy, niesłusznie skazany mężczyzna został uniewinniony prawie 5 lat temu. Zarzucało się mu zabójstwo 15-letniej Małgorzaty w 1999 roku. Błędy popełnione w czasie śledztwa sprawiły, że Komenda spędził większość swojego życia w więzieniu.

Mężczyzna miał zostać zmuszony do podpisania obciążających go zeznań. W późniejszym czasie na jaw wyszło, że Komenda nie miał świadomości, co właśnie podpisał. Niesłusznie skazany trafił do więzienia, gdy miał 23 lata, opuścił je w wieku 41-lat już jako inny człowiek.

Wydawać się mogło, że Tomasz Komenda zaczął układać sobie życie po opuszczeniu zakładu karnego. Na premierze filmu „25 lat niewinności” towarzyszyła mu jego partnerka, której się oświadczył w czasie gali.

Anna Walter zdradza kulisy rozstania z Tomaszem Komendą

Jednak wszystko po pewnym czasie zaczęło się sypać, Anna Walter w rozmowie z Super Expressem opowiedziała o życiu z Tomaszem Komendą. Miał on ją zostawić z trójką dzieci bez pieniędzy. Kobieta zdecydowała się wyjaśnić niektóre sprawy w dodatkowym oświadczeniu.

– Do tej pory nie chciałam pewnych kwestii poruszać publicznie, ale do zmiany zdania zmusiły mnie komentarze osób trzecich o tym, że pławię się w luksusie, oraz zdanie Tomka, że się nie zgadza z wysokością alimentów. Szanowni Państwo, w odniesieniu do wiadomości medialnych o tym, że mój były partner Tomasz Komenda, nie zgadza się na zasądzone przez sąd alimenty, chcę publicznie oświadczyć, iż uważam to za zachowanie karygodne, zwłaszcza że dysponuję faktami, w oparciu o które sąd wydał przecież swój wyrok. Wyrok w sprawie, która trwała prawie rok i na której Tomek praktycznie się nie stawiał – wyjaśnia kobieta.

Anna Walter twierdzi, że jego syn musiał mieszkać w zadłużonym mieszkaniu w czasie, gdy jego ojciec rozdawał pieniądze na lewo i prawo, między innymi na narkotyki i alkohol.

– Tomasz nawet nie pojawił się w szpitalu, by go odwiedzić. Byłam z tym sama jak palec, tylko matka to zrozumie, kiedy siedzisz z dzieckiem w szpitalu, a tatuś wysila się raptem na smsa. Ze względu na małe dziecko, którym należy się opiekować, brak wsparcia w postaci dodatkowych rąk do pomocy, nie mogłam i nie mogę do dziś podjąć pracy nawet na pół etatu. Nie miałam na żłobek, opłaty czy mieszkanie. Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem. Bo Tomek zostawił mnie ze wszystkimi problemami. Po prostu przestałam mu być potrzebna – tłumaczy była narzeczona Tomasza Komendy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *