Sam Allardyce, trener West Bromwich, po raz pierwszy publicznie zabrał głos nt. sytuacji Kamila Grosickiego w klubie. Wypowiedź szkoleniowca była bardzo stanowcza.
Sytuacja Kamila Grosickiego nie należy do godnych pozazdroszczenia. Polak wprawdzie notuje pojedyncze występy w zespole West Bromwich Albion, jednak do miejsca w wyjściowej jedenastce zespołu z Premier League wciąż mu daleko.
Jeszcze kilka tygodni temu głos w tej sprawie zabierał Zbigniew Boniek, który podkreślał, że jeżeli Grosicki nie zacznie regularnie grać w klubie, być może zabraknie dla niego miejsca w kadrze reprezentacji na Euro. Podobną opinię wygłosił zresztą w przypadku Arkadiusza Milika, aczkolwiek były gracz Napoli zdążył zmienić barwy klubowe. „Grosik” nadal pozostaje w West Brom.
Ostatnio publiczne stanowisko odnośnie sytuacji Grosickiego przedstawił jego klubowy trener, Sam Allardyce. Była to pierwsza taka sytuacja.
Trener Grosickiego pierwszy raz publicznie o sytuacji reprezentanta
Allardyce przyznał, że Grosicki mógł zmienić barwy klubowe, jednak nie skorzystał z oferty, która znalazła się na stole. Okazuje się, iż zainteresowany pozyskaniem naszego rodaka był występujący w Championship klub Nottingham Forest.
Szkoleniowiec West Bromwich wygłosił w tej sprawie stanowczą opinię. „Mógł trafić do Nottingham Forest, ale odmówił. Powiedziano mu już, że jeśli nadarzy się odpowiednia okazja, może odejść, ponieważ to oznacza większe środki finansowe dla nas, aby przyciągnąć kolejnych piłkarzy przed końcem okienka” – oświadczył Allardyce.
Nottingham Forest już wcześniej interesowało się Grosickim. Decyzja Polaka świadczy jednak o tym, że ten raczej nie chce przenosić się do tego klubu. Mówi się natomiast, że zainteresowanie naszym rodakiem wyraża znacznie większy zespół. To grecki Olympiakos Pireus, który widziałby skrzydłowego w swojej kadrze. Co ciekawe zarówno Nottingham Forest, jak i zespół z południa Europy… mają tego samego właściciela.
W kwestii transferu Grosickiego póki co jest dość cicho, jednak Polak przyzwyczaił nas, że lubi negocjować z innymi klubami tuż przed zakończeniem okresu transferowego. Niewykluczone więc, że podobnie będzie i tym razem.