Hulajnogi elektryczne od kilku lat na stałe wpisały się w krajobraz dużych miast. Z powodzeniem zastępują taksówki, prywatne samochody, a nawet rowery. Do tej pory brakowało regulacji prawnych, które miałyby określać tego typu pojazdy. Niedługo się to zmieni.
Warszawa, Kraków, Wrocław czy Trójmiasto to miejsca, gdzie mieszkańcy przyzwyczaili się do wszelkiego rodzaju wypożyczeni ulicznych. Za pomocą smartfonu mogą pożyczyć auto, skuter, a od kilku lat także hulajnogę.
W pierwszych latach wynajmu hulajnóg, na ulicach Warszawy pojawiło się ich blisko 10 tysięcy. Trend na elektromobilność zaistniał do takiego stopnia, że każdy kto spróbował jazdy na tym jednośladzie, zapragnął posiadać takowy na własność.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że poruszanie się hulajnogą elektryczną w Polsce, nie jest uregulowane prawnie. Do tej pory, wszystkie osoby używające tego typu pojazdu były… pieszymi, a poruszenie się pod wpływem alkoholu było całkowicie legalne.
Czas na zmiany
Rada Ministrów we wtorek przyjęła rozporządzenie, które reguluje przepisy dotyczące poruszania się na hulajnogach elektrycznych. Na liście zmian znalazło się m.in. ograniczenie prędkości do 20 km/h, jazda tylko w pojedynkę, a w przypadku hulajnóg sharingowych (z wynajmu na minuty) wymóg odpowiedniego zaparkowania pojazdu.
Dodatkowo, aby móc poruszać się hulajnogą, osoby niepełnoletnie będą musiały posiadać kartę rowerową. Miejscem, po którym będą się poruszać „hulajnogiści” to ścieżka rowerowa. Co ciekawy, do tej pory takie działanie było karane przez funkcjonariuszy.
Będą mandaty
W świetle nowych przepisów policjanci będą mogli ukarać takie osoby, gdy:
– podczas jazdy korzystają z telefonów – mandat do 200 zł;
– jadą pod wpływem alkoholu – mandat do 500 zł;
– nie ustąpią pierwszeństwa pieszym – mandat do 350 zł.
Projekt trafił już do sejmu. Można przypuszczać, że nowe przepisy będą obowiązywać już od wiosny.
