Zenon i Danuta Martyniukowie jeszcze nie osiągnęli wieku emerytalnego, ale ten czas zbliża się wielkimi krokami. Czy król disco polo zabezpieczył się na przyszłość? Może tak jak inni artyści będzie narzekał na wysokość świadczenia?
O Martyniukach znów zrobiło się głośno, jest to związane z metamorfozą Danuty Martyniuk. Kobieta zdecydowała się na plastykę nosa wraz z korektą przegrody nosowej. Najwidoczniej żona króla disco polo jest zadowolona ze swojego nowego wyglądy, gdyż pojawia się coraz częściej na ściankach.
Nie wszyscy wiedzą, że Danuta Martyniuk jest o dwa lata starsza od swojego męża. W tym roku skończyła 56 lat. Żona Zenona Martyniuka w rozmowie z Pudelkiem odpowiedziała trochę o swojej i męża emeryturze.
Danuta Martyniuk mówi o emeryturze
Okazuje się, że Martyniukowie nie muszą się obawiać, Danuta przyznała, że nie boi się o wysokość swojego świadczenia. Podobnie ma być w przypadku Zenka Martyniuka, małżonkowie ponoć regularnie odprowadzają składki.
– Nie, nie boimy się. Odkładamy pieniążki, płacimy składki emerytalne, jesteśmy odpowiedzialni. Standard, na jakim żyjemy, może się dla mnie zmienić, nie jestem aż tak wymagająca, także nie martwię się o to, co będzie później. Mam nadzieję, że będzie dobrze – powiedziała żona króla disco polo w rozmowie z portalem.
Trzeba przyznać, że postawa małżonków jest naprawdę odpowiedzialna. Mimo tego, że Zenon Martyniuk zarabia krocie, pomyślał o zabezpieczeniu się na przyszłość i składkach. Martyniukowie nie muszą martwić się o emeryturę.