Od kilku tygodni w Unii Europejskiej trwa debata nad wprowadzeniem w życie tzw. „paszportu covidowego”. Głos w tej sprawie zabrał publicysta Rafał Ziemkiewicz.
„Paszport covidowy to pomysł, który miałby usprawnić powrót ludzi do turystyki. W skrócie chodzi o elektroniczny dokument, który byłby potwierdzeniem przyjęcia szczepienia przeciwko COVID-19. To pozwalałoby sprawnie podróżować samolotem czy przekraczać granice. Na razie projekt jest jeszcze w bardzo wczesnej fazie” – podawała dwa tygodnie temu rozgłośnia radiowa TOK FM.
Propozycja była komentowana również przez polskich polityków. Głos w tej sprawie zabrał m.in. wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska. „Wiele krajów rozważa paszport covidowy, ale myślę, że fizycznie to się nie pojawi. Szczepienie jest dobrowolne, więc ciężko korzystanie z samolotu uwarunkowywać tym, że jesteśmy zaszczepieni. Może jakieś prywatne linie będą chciały to wprowadzić, ale państwa raczej nie” – mówił.
Niedawno całą sprawę komentował też minister ds. unijnych, Konrad Szymański. Jego wystąpienie w Polsat News ocenił z kolei publicysta Rafał Ziemkiewicz.
Rafał Ziemkiewicz komentuje pomysł „paszportu covidowego”
Pisowski minister ds UE, Szymański Konrad przed chwilą:
„?? zdecydowanie popiera prace nad wspólnym, europejskim cyfrowym paszportem kowidowym!”???
Ubolewa tylko nad hamującym to niskim tempem szczepień… #totalitaryzm #PiS pic.twitter.com/ganiao2Pwe— Ewaryst (@EFedorowicz) February 26, 2021
Ziemkiewicz jest oburzony pomysłem wprowadzenia takiego dokumentu. „Głównym argumentem za wstąpieniem do UE jakim karmiono „ciemny lud” przed referendum 2005 było nie będziemy potrzebować paszportów” – napisał publicysta. „Skoro to już nieaktualne to może zacznijmy poważnie rozmawiać o #polexit?” – zapytał na Twitterze.
Głównym argumentem za wstąpieniem do UE jakim karmiono „ciemny lud” przed referendum 2005 było „nie będziemy potrzebować paszportów”. Skoro to już nieaktualne to może zacznijmy poważnie rozmawiać o #polexit? https://t.co/GH8yPq7pWo
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) February 27, 2021
„To jeszcze pikuś. Ale po zarazach i innych klęskach nieraz w historii wszyscy zaczynali się dopiero rzucać sobie do gardeł. Qui vivra, verra” – napisał jeden z internautów. „Tylko niezależna i innowacyjna gospodarka może być naszym argumentem negocjacyjnym. Tymczasem PiS wepnie Polskę na sztywno pod rdzewiejącą lokomotywkę i tyle będzie dyskusji…” – dodał kolejny.