Do Izby Reprezentantów w USA trafił projekt, dotyczący ochrony praw osób o innej – niż heteroseksualnej – orientacji. W dokumencie, jako przykład kraju, w którym wciąż spotykane są przemoc i dyskryminacja, została wskazana Polska. Zarzuty dotyczą przede wszystkim postawy Andrzeja Dudy.
Amerykanie przypomnieli Andrzejowi Dudzie obietnice wyborcze, które składał w 2020 roku. Wówczas, polityk zobowiązał się do zakazania „propagowania ideologii LGBT”. Należy również nadmienić, że wówczas w wielu polskich gminach ustanowiono „strefę wolną od LGBT”. Takie działanie nie ma arenie międzynarodowej akceptacji.
Polska zestawiona z Rosją i Ugandą
W projekcie wymienione zostały przykładowe państwa, w którym osoby LGBT spotykają się z dyskryminacją. Polska znalazła się na liście, m.in. tuż obok Rosji, Ugandy, Nigerii i Tanzanii. W projekcie ustawy można także przeczytać, że Stany Zjednoczone nie będą obojętne na wykluczanie i piętnowanie gejów, lesbijek czy osób biseksualnych.
Obywatele i obywatelki, którzy oczekują od państwa poszanowania swoich praw na równi z innymi obywatelami.
W dokumencie wyraźnie zapowiedziano, że państwa, które nie zmienią swojego zachowania w tym aspekcie mogą liczyć się z reakcją ze strony USA. Stany Zjednoczone zobowiązały się tam bowiem do „zapobiegania i reagowania na przemoc wobec wszystkich ludzi na jakimkolwiek poziomie międzynarodowym”, a także „działania prewencyjne”.
Z kolei, w Polsce, społeczeństwo nadal jest podzielone w tej kwestii. Spotkać się można zarówno z negatywnymi opiniami na temat działań Dudy (jak wskazuje poniższy przykład), jak i z pochwałą jego postawy i obrony tradycji.
— Dorota Zawadzka (@SuperNiania) April 26, 2021
O dudzie myślę to co wszyscy myślący, ale tutaj chcę napisać o czymś innym. Czy Amerykanie z taką samą stanowczością będą bronić praw Ujgurów czy mieszkańców chociażby Arabii??? Żartowałem. Oni bronią wszystkich. Wszystkich, których można bronić i nie tracić przy tym kasy oczywiście…