Tymoteusz Puchacz nie gryzł się w język. Młody piłkarz był załamany przed kamerami

Tymoteusz Puchacz skomentował porażkę Lecha Poznań w ćwierćfinale Pucharu Polski. Kolejorz przegrał 0-2 z Rakowem Częstochowa, a popularny „Puszka” tłumaczył się z przegranej przed kamerami telewizji Polsat Sport.

Puchar Polski był dla Lecha Poznań ostatnią szansą na awans do europejskich pucharów. Niestety dla kibiców Kolejorza, gracze z Bułgarskiej pogrzebali ich nadzieje. Podopieczni Dariusza Żurawia zagrali fatalnie i musieli uznać wyższość Rakowa Częstochowa.

Piłkarz spod Jasnej Góry przyjechali do Poznania jak po swoje, jednak pierwszego gola zdobyli dopiero po przerwie. Do siatki trafił wówczas kapitan Rakowa, Andrzej Niewulis. Niedługo później rozpędzeni Częstochowianie zanotowali jednak kolejnego gola. Tym razem Filipa Bednarka pokonał Łotysz Gutkovskis. Zaraz po bramce napastnika Rakowa podopieczni Marka Papszuna mogli podwyższyć na 0-3, aczkolwiek Ivi Lopez trafił w słupek.

Porażkę Lecha przed kamerami Polsatu Sport skomentował zawodnik Kolejorza, Tymoteusz Puchacz. Młody zawodnik był załamany grą swojego zespołu i dał temu wyraz w pomeczowym wywiadzie.

Tymoteusz Puchacz załamany porażką Lecha

„Co ja mogę powiedzieć poza tym, że graliśmy słabo?” – powiedział niedługo po końcowym gwizdku arbitra kapitan Lecha, Tymoteusz Puchacz.

„Czy mamy wrażenie, że przegraliśmy najważniejszy mecz w tym sezonie? Na pewno nasze wrażenie jest takie, że gramy słabo. Nawet te dwie ostatnie nasze wygrane, to były wygrane w kiepskim stylu” – przyznał szczerze popularny „Puszka”.

„Trudno się wybiega na boisko, kiedy nic ci nie wychodzi. Ale jednostki nie wygrywają meczów, tylko drużyna. Dlatego musimy wziąć się w garść i zacząć poprawiać grę. Tak, grę. Czyli nie skupiać się na wynikach, tylko wrócić do tego, jak kiedyś graliśmy w piłkę, bo na razie gramy źle. Gramy słabo, fatalnie” – powiedział bez zabawy w dyplomację młodzieżowy reprezentant Polski.

Wczorajszy mecz z trybun oglądał selekcjoner reprezentacji Polski, Paulo Sousa. Jednym z obserwowanych przez niego zawodników był właśnie Tymoteusz Puchacz. Młody piłkarz ekipy z Poznania z pewnością nie pozostawił po sobie dobrego wrażenia, podobnie zresztą jak jego koledzy z zespołu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *