Legia Warszawa kontynuuje bardzo dobrą serię w PKO BP Ekstraklasie. Czesław Michniewicz, odkąd przejął w drużynę we wrześniu, nie przegrał jeszcze żadnego meczu. W ostatniej kolejce Legia zasłużenie wygrała 2:0 z Lechią Gdańsk. Jedynym zmartwieniem trenera była groźnie wyglądająca kontuzja Bartosa Kapustki.
– Jeśli chodzi o Bartka Kapustkę, bardzo brzydko to wyglądało. Na nodze Bartka widać wklęsłą dziurę, nic więcej na chwilę obecną nie możemy zrobić. Mam nadzieję, że to nic groźnego, bo Kapustka rósł z meczu na mecz i bardzo na niego liczę w kolejnych spotkaniach – poinformował media Czesław Michniewicz.
Trener Legii Warszawa podkreślił, że jego drużyna bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie. Tak jak to zresztą ostatnio bywało przy ulicy Łazienkowskiej.
W pierwszej połowie mistrzowie Polski stworzyli sobie kilka bardzo dobrych okazji, do tego aby objąć prowadzenie. Niestety się to nie udało, zabrakło bowiem skuteczności. – Cały czas musimy nad nią pracować. Później spotkanie się wyrównało. Lechia zaczęła operować piłką, dłużej się przy niej utrzymywać, przez pewien czas brakowało sytuacji – powiedział szkoleniowiec Legii.
Czesław Michniewicz: nie straciliśmy również bramki i za to też należą się brawa dla drużyny
– W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy wrócić do naszej gry z pierwszych minut. Chcieliśmy skoncentrować się na dłuższym utrzymaniu piłki i kreować akcję przez określone sektory boiska. Trzeba nadmienić, że Lechia to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. Gra się przeciwko nim bardzo trudno, mało jest wolnych przestrzeni.
– Z Piastem mieliśmy tego miejsca zdecydowanie więcej, łatwiej dostawaliśmy się pod bramkę przeciwnika, tutaj natomiast wszystko przychodziło nam ciężej. Byliśmy jednak konsekwentni i z tego się cieszę. Nie straciliśmy również bramki i za to też należą się brawa dla drużyny. Wygraliśmy 2:0 i możemy teraz przygotowywać do kolejnego spotkania w Krakowie – zakończył Czesław Michniewicz.
W najbliższej kolejce Legia Warszawa zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. Z kolei w 14.kolejce podejmie u siebie PGE Stal Mielec.
