Choć wielu neguje tę tezę i wręcz oburza się, gdy ktoś tak mówi, to w Polsce Prawo i Sprawiedliwość uchodzi za prawicę. Tak przyjęło się w dzisiejszej nomenklaturze używanej przez media, polityków czy nawet niektórych wyborców. Jedną z osób używających tej nomenklatury jest Radosław Sikorski. Były szef MSZ opisał dziś rzekome pobudki naszej prawicy w sposób dosłownie szokujący.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Franciszek Pieczka: Cierpię, chciałbym wrócić do “Ranczo”
Dziś z PiS-em nikt go nie kojarzy, ale przed laty był z Jarosławem Kaczyńskim naprawdę blisko. Radosław Sikorski to człowiek, który zna politykę zarówno od strony skrajnie konserwatywnej, jak i tak zwanej neoliberalnej. Po krótkim epizodzie w PiS, na lata znalazł się w PO. Przed momentem zatweetował na temat związków partnerskich.
Radosław Sikorski o prawicy i związkach partnerskich. Padły słowa o „czystości rasowej”
Jak wiadomo, związki partnerskie (jednopłciowe) to temat, o którym Jarosław Kaczyński wolałby nie słyszeć. Coraz częściej jednak siły opozycyjne upominają się o prawa mniejszości seksualnych. Tym razem zrobił to Radosław Sikorski, przy okazji jednak podszczypując Lewicę, która weszła w sojusz z obecnym rządem i… waląc z moździerza w całą prawicę. Sikorski użył naprawdę mocnych słów.
„Konkludując z mojej strony dyskusję o związkach partnerskich przypomnę tylko, że w głosowaniu nr 49 z 25/1/2013 głosowałem za skierowaniem projektu Dunina do komisji (przeciw odrzuceniu). Dziś zagłosowałbym także za możliwością wspólnego rozliczania podatków, bez ulg na dzieci” – napisał Radosław Sikorski. Natomiast dopiero druga część wpisu, ta uzupełniająca, może zostać odebrana jako oburzająca.
Trzykrotnie głosowałem też za rozważeniem przez Sejm projektu Palikota ws. związków partnerskich. Ale rozumiem, że dla Lewicy czystość ideologiczna jest równie ważna co dla prawicy czystość rasowa. Dlatego nie jestem ani nacjonalistą ani lewicowcem.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) April 30, 2021
„Trzykrotnie głosowałem też za rozważeniem przez Sejm projektu Palikota ws. związków partnerskich. Ale rozumiem, że dla Lewicy czystość ideologiczna jest równie ważna co dla prawicy czystość rasowa. Dlatego nie jestem ani nacjonalistą ani lewicowcem” skwitował były szef polskiej dyplomacji. Nie ograniczył się zatem do krytyki sił konserwatywnych, ani nawet ostrej krytyki. Tutaj bowiem mamy do czynienia z posądzeniami o rasizm, i to w najbardziej hardkorowej formie.