Wielkimi krokami zbliżają się tegoroczne komunie święte. Zygmunt Chajzer przyznał, że nie podoba mu się celebrowanie tego wydarzenia w obecnych czasach. Prezenter zwrócił uwagę na wystawne imprezy, które są ważniejsze od duchowego wymiary wydarzenia.
Maj coraz bliżej, jak wszyscy wiemy wiąże się to rozpoczęciem sezonu komunii świętych. Jednak szalejąca inflacja nie odwiodła wielu rodziców od organizacji wystawnych przyjęć. Z biegiem lat wydarzenie to robi się coraz bardziej kojarzone z przepychem. Bogate stroje i drogie prezenty są już nieodłącznie związane z komunią świętą.
Zygmunt Chajzer otwarcie przyznał, że nie podoba mu się taki stan rzeczy. Dziennikarz w rozmowie z Faktem zwrócił uwagę na mniej zamożne rodziny. Jego zdaniem dzieci, których rodzice nie mają pieniędzy na wystawne przyjęcie czują się gorsze.
– Jak się mają czuć rodzice i dzieciaki, których na to nie stać. Czasami to wygląda jak huczne wesele na kilkaset osób. W tej chwili dzieci, których rodziców nie stać na takie wystawne imprezy i drogie prezenty czują się pokrzywdzone, zdołowane, czują się gorsze i to jest straszne, okropne. Kiedyś nikt nie wyobrażał sobie nawet, że przyjęcie komunijne można robić w lokalu – powiedział Zygmunt Chajzer.
Zygmunt Chajzer uważa, że dzieci czują się pokrzywdzone
Prezenter wspomniał też swoją komunię świętą. Przyznał, że wszyscy cieszyli się z tego wydarzenia mimo tego, że prezenty były o wiele skromniejsze niż ma to miejsce w obecnych czasach.
– Wtedy prezenty były skromne, ale i tak się wszyscy cieszyli, mieli jakby mało, ale to nie było problemem. Ja sam pamiętam, że dostałem piłkę, bo zawsze grałem i lubiłem sport – wyznał dziennikarz.
Co o tym myślicie? Waszym zdaniem obecne uroczystości są zbyt wystawne?