System fotoradarowy, od początku wakacji zarejestrował 188 tysięcy wykroczeń. Jak podaje GITD – to o 10 tys. więcej niż w ubiegłym roku. „Popisy” rekordzistów zarejestrowano w Warszawie i na Mazowszu.
Wakacje to taki czas, kiedy kierowcy wypierają z siebie myśl, że nie są nieśmiertelni. W chwili gdy wyjeżdżają na urlop zapominają zabrać ze sobą trochę rozsądku. Prowadząc pojazd niezgodnie z przepisami narażają nie tylko siebie, ale także innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo.
Rekordy padły w Warszawie i na Mazowszu
Niechlubny rekord dotyczący najwyższej prędkości padł w miejscowości Dzierzążnia na Mazowszu. Kierowca osobowego auta ewidentnie zapomniał, że wsiadł za kierownicę. W terenie zabudowanym pędził w prędkością 180 km/h. To ponad trzykrotnie więcej niż dopuszczają przepisy. Fotoradar w tej miejscowości znajduje się blisko szkoły. Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby w okolicy znajdowały się dzieci chcące przejść przez ulicę.
W ilości wykonanych zdjęć od początku roku, a co za tym idzie ilości wykroczeń zarejestrowanych przez fotoradar, przoduje ten znajdujący się przy ulicy Grójeckiej w Warszawie. Właśnie tam na skrzyżowaniu z ulicą Dickensa laurkę w postaci wykonanego zdjęcia z zarejestrowanym wykroczeniem otrzymało, aż 11,5 tys. osób.
Wyjeżdżając na wakacje pamiętajmy o rozsądku
Czas wakacji kojarzy się z czasem beztroski. Na taki rodzaj relaksu nie może sobie jednak pozwalać osoba siadająca za kierownicą.
Jedźmy przepisowo, dostosowujmy prędkość do warunków drogowych. Gorące dni nie sprzyjają kierowcom. Wysoka temperatura wpływa negatywnie na sprawność – przypomina Główny Inspektor Transportu Drogowego.
Planując wakacyjny urlop pamiętajmy, aby zaplanować także trasę wyjazdu i zadbać o nienaganny stan techniczny naszego samochodu. W drodze odłóżmy na bok telefon oraz wszystko, co mogłoby nas rozpraszać stanowiąc zagrożenie na drodze. Droga to miejsce, gdzie kierowca musi być w pełni skupiony, a wtedy na pewno dotrze do celu bez szwanku.
