Każdy rodzic przechodzi różne etapy dorastania swojego potomstwa, które nie zawsze się nam podobają. Sylwia Bomba, uczestniczka „Gogglebox” również nie pozostaje w tyle, jej dwuletnia córeczka na każdym kroku ją zaskakuje swoimi pomysłami. Jednak w ostatnim czasie pojawił się wyjątkowy problem z którym nawet Sylwia nie potrafi sobie poradzić.
Sylwia Bomba zdobyła popularność dzięki udziale w programie „Gogglebox. Przed telewizorem”. Oglądając program TTV od początku mogliśmy dostrzec gwiazdę zarówno w czasie ciąży, jak i tuż po porodzie. Niejednokrotnie gwiazda pokazywała w sieci swoją pociechę, która rośnie jak na drożdżach. Zarówno kobieta jak i internauci są zakochani w małej, ale pełnej energii Tosi i chętnie oglądają jej zdjęcia. Okazuje się jednak, że wychowanie dziecka nie zawsze jest tak kolorowe jak się wydaje. Sylwia zdradziła jaki problem pojawił się z Tosią.
Sylwia Bomba pokazuje swoje dziecko – to wulkan energii
Przyglądając się publikowanych w mediach społecznościowych zdjęciach gwiazdy „Gogglebox” możemy zauważyć, że jej córeczka ma niespożyte ilości energii. Dwulatka uwielbia się bawić, śpiewać, tańczyć i jak każde dziecko psocić. Tosia dopiero uczy się tego jak funkcjonować w społeczeństwie i popełnia małe wpadki, które dla wielu są urocze. Jednak Sylwia Bomba obawia się, że może to mieć przykre konsekwencje w przyszłości.
Dziś na profilu Sylwii pojawiły się dwie fotografie z rodzinnego spaceru. Kobieta postanowiła skorzystać z pozostałego śniegu i pobawić się z córeczką na dworze. Dziewczynka ubrana w czerwony kombinezon i białą czapkę z króliczymi uszami była widocznie w swoim żywiole, świetnie się bawiła, biegała i śmiała się. Jednak problem pojawia się, gdy Sylwia Bomba wita się z kimś znajomym na ulicy. Dziewczynka ma bowiem swoje tradycyjne powitanie, które nie każdemu może przypaść do gustu.
Uczestniczka „Gogglebox” prosi o pomoc, nie wie jak oduczyć dziecko niewłaściwego zachowania
Okazuje się, że mała Tosia na powitanie ma swój wyjątkowy sposób, mianowicie wyciąga język. Większość internautów odebrało wpis bardzo żartobliwie i przyznało, że jest to bardzo uroczy widok. Jednak Sylwia Bomba ma obawy czy nie powinna dziecka w jakiś sposób oduczyć tego zachowania – w końcu nie każdemu się ono może podobać.
Niektóre internautki zauważyły, że w żaden sposób nie powinno się chwalić dziecka czy śmiać z jego zachowania. Takie podejście może mieć bardzo negatywne skutki w przyszłości. Jedna z mam podaje za przykład przeklinanie wśród dzieci – gdy są małe wydaje się to zabawne, często nie zwracamy na to uwagi, liczymy, że dziecko z czasem samo przestanie. Niestety z upływem lat robi się coraz gorzej, a gdy dziecko osiągnie wiek szkolny stanie się to sporym kłopotem.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Inne osoby zapewniają, że Sylwia Bomba nie powinna się martwić zachowaniem córki, bowiem samo oduczy się wytykania języka na innych ludzi. Ich zdaniem kiedy dziecko ma dwa lata różne pomysły przychodzą mu do głowy i z pewnością nie powinniśmy ich przyjmować z aprobatą, ale również nie należy ich negować. Jeżeli będziemy ignorować takie zachowania z czasem same powinny zniknąć.
A Wy co zrobilibyście w takiej sytuacji?