Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor kilka miesięcy temu zdradzili, że planują budowę domu. W jednym ze swoim odcinków „Dowbory be happy” pokazali nawet jak wygląda wnętrze budynku. Teraz znów zdecydowali się powrócić z kamerą na miejsce. Gdy weszli do środka momentalnie zaczęli krzyczeć, nie tak miało to wyglądać.
Prawie każda rodzina marzy o swoim własnym domku z ogródkiem. Domem w którym znajdzie się miejsce dla każdego domownika, ale także gości. Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor wymarzyli sobie domek w którym znajdą się zarówno podstawowe pomieszczenia jak sypialnie czy kuchnia, ale także biuro oraz pokój do nagrywania „Domówek u Dowborów”. Niestety, nie wszystko idzie zgodnie z planem.
Joanna Koroniewska pokazuje dom. Będzie luksusowo
Podczas najnowszego odcinka „Dowbory be happy” małżeństwo oprowadziło nas po najważniejszym pomieszczeniu w ich nowym domu, mianowicie po pokoju gdzie będą nagrywać i zapraszać swoich gości. Okazuje się, że nie będzie to byle jakie pomieszczenie, ale dopracowany pod każdym względem pokój nagrań.
Jak przyznała Joanna Koroniewska na głównej ścianie w pokoju znajdzie się neon. Para jeszcze nie jest pewna co będzie na nim widniało, ponieważ „Domówka u Dowborów” wydaje im się zbyt długim napisem, jednak biorą to pod uwagę. Na ścianie mają pojawić się również dodatkowe ozdoby. Maciej Dowbor pragnie by zawisły tam portrety jego oraz jego małżonki.
W pokoju znajdzie się miejsce na barek na którym będą nagrywać podcasty czy wywiady, fortepian, a nawet mała lodówka. Oprócz tego małżeństwo na jednej ze ścian chce powiesić duży ekran, który może im się przydać w pracy, ale także dla rozrywki. Zapowiada się naprawdę nieziemskie wnętrze.
Maciej Dowbor jest załamany postępami prac
Okazuje się jednak, że to co wyobraża sobie małżeństwo nie idzie w parze z tym co realnie dzieje się na budowie. Joanna Koroniewska podkreśla, że za każdym razem gdy niespodziewanie przyjeżdżają na miejsce jest jakiś błąd. Specjaliści starają się jak mogą, jednak ciągle pojawiają się problemy. Nawet podczas ostatniej wizycie musieli zakazać postępy w pracach, ponieważ specjaliści wzięli się za podłączanie prądu bez ich zgody.
Maciej Dowbor wyjaśnia, że nie ustalał podłączenia prądu z pracownikami. Ponadto, ze względu na to, że rozmowa na ten temat nie została przeprowadzona nie znał on potencjalnego kosztu wykonania tej usługi. Małżeństwo otwarcie przyznaje, że nie zna się na budowie i nie jest też pewne w co warto zainwestować, a czego unikać. Joanna Koroniewska i Maciej rozważają między innymi założenie rekuperacji oraz fotowoltaiki. Para zastanawia się czy lepszym rozwiązaniem jest zainstalowanie pieca gazowego dwufunkcyjnego czy może pompy ciepła oraz czy zdrowszą opcją jest założenie ogrzewania podłogowego niż tradycyjnego.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor są nieco zdenerwowani tym, że nie potrafią znaleźć osoby, która mogłaby im odpowiednio doradzić i od razu przedstawić koszty takich inwestycji. Mężczyzna z niechęcią przyznaje, że ich budżet również jest ograniczony, a budowa zżera resztki sił.