Kolory pamięci. Mikołaj Kaczmarek ożywia zdjęcia z Powstania Warszawskiego

Historia w barwach współczesności

Mikołaj Kaczmarek to nazwisko, które w ostatnich latach zyskało uznanie wśród pasjonatów historii — zwłaszcza tej związanej z Warszawą. Jego misją stało się przywracanie życia czarno-białym fotografiom z czasów Powstania Warszawskiego. Dzięki jego pracy obrazy z 1944 roku zyskują nowy wymiar — bardziej ludzki i emocjonalny.

Na początku swojej drogi Kaczmarek wybierał fotografie, które jego zdaniem najlepiej oddają atmosferę tamtych dni. Dziś jego archiwum liczy już ponad tysiąc pokolorowanych zdjęć, które przyciągają uwagę i wzbudzają poruszenie.

Zaczęło się od filmu

Inspiracją do zajęcia się koloryzacją historycznych zdjęć były dla Mikołaja dokumenty z okresu II wojny światowej, w szczególności zrealizowany w kolorze film „Powstanie Warszawskie”. To właśnie wtedy zrodziła się w nim myśl, by sięgnąć po narzędzia graficzne i tchnąć nowe życie w archiwalne ujęcia. Pierwszą rozmowę z nim redakcja przeprowadziła w 2018 roku — wtedy dopiero zaczynał. Trzy lata później miał już na koncie kilkaset prac i planował kolejne tysiące.

Jego pokolorowane zdjęcia można regularnie oglądać w mediach społecznościowych. Zyskały też widoczność w przestrzeni miejskiej — w 2022 roku pojawiły się na plakatach w centrum Warszawy, w ramach niezależnej, oddolnej inicjatywy.

Portrety, które wróciły na cmentarze

Jednym z najbardziej wzruszających projektów Mikołaja była akcja zrealizowana w 2023 roku. Kaczmarek postanowił odwiedzić groby powstańców warszawskich, których portrety wcześniej pokolorował, i umieścić ich podobizny bezpośrednio na nagrobkach.

Z pomocą przewodnika miejskiego z inicjatywy „Warszawski zaułek” odnalazł miejsca pochówku wielu bohaterów. Wśród nich była m.in. Ewa Faryszewska — studentka ASP i żołnierz Armii Krajowej, która zginęła w wieku 24 lat na warszawskiej Starówce, ratując dzieła sztuki. To działanie spotkało się z ogromnym uznaniem internautów i lokalnej społeczności.

Barwa przybliża historię

Dla Kaczmarka koloryzowanie to coś więcej niż tylko technika graficzna — to sposób na skrócenie dystansu między współczesnym odbiorcą a przeszłością. Jak sam przyznaje, zdjęcia w kolorze są bliższe emocjonalnie i pozwalają lepiej zrozumieć realia wojny.

– Kolor nadaje tym obrazom współczesności, sprawia, że łatwiej wyobrazić sobie tych ludzi jako realnych bohaterów, a nie postacie z podręcznika – mówił w jednym z wywiadów.

Stara się przy tym zachować jak największą wierność historyczną. Mundury, odznaczenia czy uzbrojenie odwzorowuje zgodnie z dokumentacją, natomiast mniej istotne szczegóły — jak kolory ubrań cywilów czy elewacje budynków — dobiera według własnego wyczucia. Przyznaje, że nie jest wolny od błędów, ale każda kolejna praca to krok ku doskonaleniu warsztatu.

Strażnik pamięci w cyfrowych czasach

Choć koloryzowanie historycznych zdjęć nie każdemu przypada do gustu, a krytyka się zdarza, Mikołaj Kaczmarek zyskał pozycję jednego z najbardziej rozpoznawalnych twórców działających na styku historii i sztuki cyfrowej. Dla wielu osób to właśnie on przychodzi na myśl, gdy mowa o pokolorowanych zdjęciach z czasów wojny.

Jego działania przypominają, że historia to nie tylko daty i fakty, ale przede wszystkim ludzie — z twarzami, emocjami i osobistymi historiami, które warto zachować w naszej zbiorowej pamięci.

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia przeglądania i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie strony. Korzystając dalej z tej strony, potwierdzasz i akceptujesz używanie plików cookie.

Akceptuj wszystkie Akceptuj tylko wymagane