Michał Probierz podał się do dymisji. Niepokojące spekulacje dziennikarza

Piłkarska Polska zamarła. Michał Probierz, trener Cracovii Kraków oraz jej wiceprezes ds. sportowych, postanowił złożyć rezygnację z obydwu pełnionych funkcji. Kamil Kania, dziennikarz Weszło FM, przyznaje, że powód jego decyzji może być nieco głębszy, niż się wydaje.

Warta Poznań pokonała we wczorajszym meczu Cracovię Kraków 1-0. Po meczu zaskakującą decyzję podjął szkoleniowiec gości, Michał Probierz. Jego decyzja zszokowała środowisko piłkarskie w naszym kraju.

„Muszę odpocząć. Przez piętnaście lat pracowałem i w końcu muszę gdzieś pojechać, zająć się sam sobą, rodziną” – powiedział Probierz podczas konferencji prasowej.

„Chciałem podziękować wszystkim kibicom Cracovii. Zwłaszcza prezesowi Filipiakowi za te trzy i pół roku współpracy. Ja rezygnuję dzisiaj z funkcji pierwszego trenera i wiceprezesa Cracovii. Muszę odpocząć. Przez piętnaście lat pracowałem i w końcu muszę gdzieś pojechać, zająć się sam sobą, rodziną. To był okres burzliwy. Przez te piętnaście lat miałem trzy miesiące przerwy. Chodziło mi to po głowie. A sami zawodnicy też potrzebują może impulsu. Zawsze będę kibicował Cracovii, zawsze będę wdzięczny prezesowi Filipiakowi” – dodał.

Po tej informacji w sieci zawrzało. Pojawiło się wiele komentarzy oraz spekulacji dotyczących powodów tak drastycznej decyzji Michała Probierza, który przecież wydawał się w Krakowie osobą nie do ruszenia.

Michał Probierz podał się do dymisji. Niepokojące spekulacje dziennikarza

Głos ws. dymisji Probierza zabrał dziennikarz Kamil Kania, komentator Weszło FM. Zamieścił wpis, ktory zasiał wiele niepewności wśród kibiców Cracovii oraz sympatyków Michała Probierza.

„Nie wierzę w dymisję trenera Probierza bez wyraźnego powodu osobistego” – napisał Kania.

Innego zdania jest jednak Zbigniew Boniek. Prezes PZPN również zamieścił wpis na Twitterze, w którym przyznał, że wierzy w słowa Michała Probierza o potrzebie i konieczności odpoczynku. „Znam Probierza bardzo dobrze. Dzisiejszy mecz tylko przyspieszył decyzję. Michał odpocznie, nabierze energii i wkrótce znowu będzie chciał trenować. Takie życie, powodzenia Michał, będziemy tęsknili i czekamy” – napisał „Zibi”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *