Mateusz Borek pisze o zamkniętych hotelach. Oskarżają go… o powielanie fejka (FOTO)

Mateusz Borek postanowił odnieść się do zakazu funkcjonowania hoteli w dobie pandemii. Zamieścił na swoim profilu mapę, którą podważają jednak niektórzy internauci. Twierdzą bowiem, że jest fejkowa.

Rząd cały czas utrzymuje obostrzenia związane z pandemią, która cały czas zbiera swoje żniwo w kraju. Wciąż zamknięte są restauracje, stoki narciarskie oraz hotele.

Coraz więcej przedstawicieli wspomnianych branż informuje jednak, że nie wytrzymają dłużej w zamknięciu, ponieważ doprowadzi to do bankructwa ich biznesów. Są zdesperowani i zapowiadają, że – pomimo obostrzeń sanitarnych – otworzą swoje przedsiębiorstwa.

Ostatnio głos w tej sprawie zabrał dziennikarz sportowy Mateusz Borek, który zamiescił wpis na Twitterze. Dołączył do niego mapę, która miałabyć ilustracją do tego, jak sytuacja przedstawia się w innych państwach. Wynika z niej, że całkowicie zamknięte hotele są tylko w Polsce.

Mateusz Borek pisze o zamkniętych hotelach. Oskarżenia o powielanie fejka

„Co poszło nie tak? To radzimy sobie z Covidem, czy jednak sobie nie radzimy? Hotele upadają. Dajcie nam już im pomóc” – napisał Borek.

Borkowi odpowiedział przedstawiciel Klubu Jagiellońskiego, który przyznał, że udostępniona przez Borka mapa to fejk.

„To jaka jest prawdziwa? Bo wysłali mi tę szefowie trzech hoteli” – odpowiedział Mateusz Borek. „Prawdziwa (a przy tym czytelna) jest nie do stworzenia, bo każdy kraj ma inną strategię wprowadzania lockdownu (…) Analiza, na podstawie której stworzona jest ta mapka, pomija, że w wielu krajach hotele i inne noclegi są zamknięte z racji innych obostrzeń (choćby jak w Austrii, gdzie turyści nie mają wstępu do kraju albo we Włoszech, gdzie jest zakaz przemieszczania się międy regionami)” – odpisał mu rozmówca, Jakub Kucharczuk z Klubu Jagiellońskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *