Plymouth: nie żyje Polak odłączony od aparatury. Tak ostro Ziemkiewicz dawno już się nie wypowiadał

Rafał Ziemkiewicz skomentował informację o śmierci Polaka, którego odłączono od aparatury w brytyjskim szpitalu. Publicysta użył bardzo mocnych słów, a internauci twierdzą, że tak ostro nie wypowiadał się już bardzo dawno.

Dramatyczną informację przekazała dziś była poseł Prawa i Sprawiedliwości, Krystyna Pawłowicz. Okazało się, że Pan Sławomir, Polak odłączony od aparatury w szpitalu w brytyjskim Plymouth, zmarł. Jego sprawą od kilku dni żyła cała Polska.

„Pan Sławek zmarł…Brak słów na to wszystko… Świeć Panie nad jego duszą, miej litość za Jego udręczone ciało” – napisała Pawłowicz na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter.

Mężczyzna kilka miesięcy temu doznał zatrzymania akcji serca na ponad 45 minut. Udało się go uratować, jednak stwierdzono u niego trwałe i rozległe uszkodzenia mózgu. Od tego momentu był przykuty do łóżka. Zgodnie z decyzją sądu, Polak od tygodnia był poddawany procedurze zagładzania stosowanej w Zjednoczonym Królestwie wobec pacjentów w stanie wegetatywnym lub w śpiączce spowodowanej obumarciem rdzenia mózgowego. Polskie władze próbowały sprowadzić go do kraju, jednak zabrakło im czasu.

Ziemkiewicz nie wytrzymał po śmierci Polaka w Plymouth

Dramatyczną informację na swoim profilu społecznościowym skomentował publicysta Rafał Ziemkiewicz. Użył w tym celu bardzo ostrych słów, a internauci twierdzą, że tak mocno już dawno się nie wypowiadał.

„Zbrodniarze. Po prostu zbrodniarze” – napisał Ziemkiewicz.

„Żona i dzieci?” – dopytała blogerka Kataryna przypominając, że żona i dzieci wyraziły zgodę na zaprzestanie uporczywej terapii i odłączeniu pacjenta od aparatury. Protestowały jednak matka i siostra mężczyzny.

„Jeśli Ewa Błaszczyk ze swoim doświadczeniem twierdzi, że wybudzali już ludzi o gorszych notowaniach, i były możliwości człowieka leczyć, to należało. Do rodziny trudno mieć pretensje, że poddana presji dała się opętać brytolom. Postępowanie tych ostatnich jest haniebne” – odpisał jej Ziemkiewicz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *