Rozpaczliwy wywiad trenera Legii. Co na to Mioduski?

Czesław Michniewicz, trener Legii Warszawa, udzielił wywiadu serwisowi legia.net. Słowa, które wybrzmiewają z rozmowy są jednoznaczne. Sytuacja zespołu jest trudna.

Legia Warszawa to jeden z klubów w polskiej ekstraklasie, który jak dotąd tylko się osłabił. Z drużyny odeszli bowiem m.in. Michał Karbownik i Domagoj Antolić, a na ich miejsce nie przyszedł żaden nowy zawodnik.

Nic więc dziwnego, że trener Czesław Michniewicz jest zaniepokojony całą sytuacją. Widać to w wywiadzie, którego udzielił portalowi legia.net. Szkoleniowiec przyznaje tam wprost, że Legia znajduje się obecnie w trudnym położeniu.

„Nasza sytuacja kadrowa jest trudna. Jeśli wszyscy zawodnicy są zdrowi, to kadra doświadczonych zawodników wygląda fajnie. Nigdy jednak tak nie jest, bo są kartki, kontuzje i inne okoliczności. Na pewno czeka nad trudna runda. Na szczęście okienko się jeszcze nie zamyka i liczę na to, że ktoś do nas dojdzie” – mówi trener.

Michniewicz zaniepokojony sytuacją kadrową Legii. Co na to Mioduski?

W dalszej części rozmowy Michniewicz wskazuje na jakich pozycjach przydałyby mu się wzmocnienia. „Nie wszyscy mogą dziś konkurować. Są młodzi zawodnicy, ale oni potrzebują czasu. Potrzebna jest konkurencja w zespole, aby inni mogli się rozwijać. Potrzeba konkurencji dla Mladenovicia, dla skrzydłowych. Przykład bramki pokazuje najlepiej, że tam jest konkurencja, rywalizacja i cały czas jest postęp” – przyznaje.

Jak na słowa Michniewicza zareaguje prezes Dariusz Mioduski? Wywiad trenera jest bowiem jawnym wołaniem o transfery, które jego zdaniem są niezbędne, aby triumfować w lidze. Prezes zapewne również zdaje sobie z tego sprawę, więc niewykluczone, że w najbliższym czasie ktoś wzmocni zespół.

Mówi się, że do Legii mógłby dołączyć bośniacki obrońca Sinisa Sanicanin, który reprezentuje barwy Vojvodiny Nowy Sad. Dementuje to jednak dziennikarz Sportowych Faktów, Piotr Koźmiński.

„Chciałem dziś odpocząć, ale dręczycie:) Z tego co słyszę, Sinisa Sanicanin, bośniacki obrońca, nie ma jeszcze nic przyklepanego. Ale jego oczekiwania finansowe oznaczałyby, że gdyby go przymierzyć do Legii to zarabiałby w ścisłej czołówce klubu. Na to wg mnie Legia by nie poszła” – napisał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *