Mokotów. Służbowe laptopy sprzedawała na aukcjach. Grozi jej do 5 lat więzienia

Mokotów. Zamiast wprowadzić zakupiony sprzęt do ewidencji spółki, wystawiła go do sprzedażny na jednym ze znanych portali aukcyjnych. Sprawa wyszła na jaw, kiedy pracownik spółki rozpoznał firmowy sprzęt, przeglądając oferty na wspomnianej platformie internetowej. Powiadomił o tym dyrektora firmy, a ten policjantów. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu. Część sprzętu została odzyskana. Teraz grozi jej kara do 5 lat więzienia.

Policjanci z mokotowskiego wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu zatrzymali 31-latkę podejrzaną o przywłaszczenie 22-laptopów wartych około 60.000 zł z firmy świadczącej usługi teleinformatyczne, w której była zatrudniona jako osoba zarządzająca mieniem.

Jak ustalili policjanci, jeden z pracowników spółki przeglądając internetowe portale aukcyjne, natrafił na laptopy, telefony komórkowe oraz słuchawki noszące cechy do złudzenia przypominające sprzęt firmowy.

Postanowił o tym poinformować dyrektora spółki. Obaj przyjrzeli się ogłoszeniom. Na tej podstawie przeprowadzili wstępną inwentaryzację sprzętu i okazało się, że 22 laptopy, które w niedawnym czasie zostały zakupione, nie zostały wciągnięte do ewidencji zakładowej.

Mokotów. 31-letnia kobieta sprzedawała sprzęt firmowy

Odpowiedzialną za zarządzanie mieniem spółki była 31-latka. Kobieta została wezwana na rozmowę, podczas której okazano jej ogłoszenia internetowe. Podejrzana potwierdziła, że przywłaszczyła sprzęt i to ona umieściła go celem sprzedania i uzyskania korzyści. Nie potrafiła wyjaśnić motywów swojego postępowania. Zobowiązała się jednak do pokrycia strat.

Niemniej jednak dyrektor był zobowiązany do złożenia oficjalnego zawiadomienia spółki posiadającej również kapitał zewnętrzny. Po otrzymaniu zawiadomienia policjanci złożyli wizytę kobiecie. Zatrzymali ją i zabezpieczyli większość sprzętu, który posiadała w swoim mieszkaniu. Podejrzana trafiła do policyjnego aresztu.

Przyznała się do przestępstwa, ale nie składała wyjaśnień. Teraz stanie przed sądem, który może ją skazać nawet na 5 lat więzienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *