Chcieli podebrać pracowników Bońkowi. Prezes PZPN wysłał jasny sygnał

Zbigniew Boniek lubi przedstawiać swoje stanowisko w różnych sprawa za pośrednictwem Twittera. Ostatnio zrobił to kolejny raz, gdy… próbowano podebrać mu pracowników z PZPN. Szef polskiej federacji piłkarskiej wysłał jasny sygnał wszystkim zainteresowanym.

Boniek prowadzi otwartą komunikację za pośrednictwem Twittera od wielu lat. Niekiedy jest to przyczyna jego problemów. Zdarzało się bowiem, że prowokował swoimi wpisami kontrowersyjne dyskusje, a niekiedy uczestniczył w niekomfortowych dla niego wymianach zdań.

Pomimo tego nie zaniechał swojej praktyki i od kilku lat regularnie publikuje wpisy w sieci. Ostatnio jeden z nich odbił się szerokim echem i był ochoczo komentowany przez internautów. Dlaczego?

Boniek postanowił bowiem zwrócić się do tych, którzy próbują… podbierać mu pracowników z PZPN. Szef polskiej federacji piłkarskiej wysłał do nich jasny sygnał.

Boniek zareagował na próbę podkupienia pracowników z PZPN

PZPN to nie tylko Boniek i Paulo Sousa. W federacji zatrudnionych jest bowiem również wielu innych trenerów, którzy prowadzą m.in. reprezentacje młodzieżowe. Okazuje się, że ci cieszą się całkiem sporym zainteresowaniem na rynku szkoleniowców. Świadczy o tym zresztą osoba Czesława Michniewicza, który z reprezentacji U-21 trafil do warszawskiej Legii i dziś bije się o mistrzostwo kraju.

Boniek, publikując wpis na Twitterze, ujawnił, że trenerzy zatrudnieni w PZPN otrzymują liczne oferty. Zapewnił jednak, że żaden z nich nigdzie się nie wybiera.

„Panowie Prezesi, trenerzy w PZPN naprawdę nie czekają na wasze telefony i oferty pracy… jest im tutaj bardzo dobrze” – napisał prezes polskiej federacji piłkarskiej. „Szkoda czasu” – dodał.

Bońkowi odpisał dziennikarz Piotr Żelazny przypominając casus Czesława Michniewicza. „Czesław Michniewicz zdaje się miał inne zdanie. Ukłony -ŁNP” – napisał.

Którzy trenerzy z PZPN mieliby wzbudzać zainteresowanie? Mówi się przede wszystkim o Macieju Stolarczyku oraz Jacku Magierze. Obaj wcześniej prowadzili ekstraklasowe kluby, więc są dobrze znani w środowisku ligowym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *