Zbigniew Gryglas to jeden z polityków wyrzuconych z Porozumienia. Wiceminister aktywów państwowych udzielił wywiadu serwisowi tvp.info, w którym uderzył w Jarosława Gowina.
Sąd koleżeński Porozumienia zdecydował w sobotę o wykluczeniu z partii ośmiu członków. Wykluczono trzech posłów: wiceszefa ministerstwa aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa, wiceministra resortu do spraw funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka oraz ministra w KPRM ds. samorządu terytorialnego Michała Cieślaka.
Wcześniej z ugrupowania usunięto m.in. Adama Bielana i Kamila Bortniczuka, dwóch czołowych i najbardziej rozpoznawalnych polityków partii. Pojawia się coraz więcej opinii, że to koniec Porozumienia.
Gryglas, jeden z wyrzuconych z partii, udzielił wywiadu serwisowi tvp.info. Mocno uderzył w nim w Jarosława Gowina.
Wyrzucony z Porozumienia uderza w Gowina
„Nie rozumiem decyzji premiera Jarosława Gowina. Zarzucono mi naruszenie statutu partii, tymczasem ja statutu w żaden sposób nie naruszyłem. W sprawie rozszerzenia składu prezydium i trybu głosowania zgłaszałem postulat reasumpcji, by w ten sposób wyjaśnić i uspokoić sytuację w partii. Ta propozycja nie została przyjęta. Zamiast tego zdecydowano się na konfrontację” – mówi Gryglas.
To jednak nie koniec. W dalszej części Gryglas stawia bowiem Gowinowi mocny zarzut. Twierdzi, że ten ze swoim stanowiskiem coraz mocniej dryfuje w stronę nieprzychylnej rządowi opozycji.
„Ja nie rozumiałem postawy pana premiera Jarosława Gowina, gdy wiosną kwestionował przeprowadzenie wyborów prezydenckich w konstytucyjnym terminie i nie rozumiem jego zachowania także dzisiaj, gdy prezentuje stanowisko zbliżone do opozycji w zakresie aborcji czy podatku medialnego” – powiedział.
Gryglas dodaje, że kryzys w Porozumieniu ma charakter bardziej formalny, niż ideowy. Znaczyłoby, że w partii trwa po prostu zażarta walka o przywództwo. Polityk przyznaje jednak, że Porozumienie przetrwa. Podkreśla też, że w ostatnim czasie często spotykał się z Jarosławem Gowinem. „Spotykałem się z premierem Jarosławem Gowinem dosyć często. Dla mnie osobiście były to ważne rozmowy. Cały czas jestem otwarty na takie spotkanie. Do tego niezbędna jest jednak wola obu stron” – powiedział.
