Zaginęła 9-letnia Łucja. Szybka reakcja rodziców i policji doprowadziła do szczęśliwego finału

Wczoraj późnym popołudniem warszawski Komisariat Kolejowy Policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 9-letniej dziewczynki. Dzięki błyskawicznej reakcji rodziny oraz zdecydowanym działaniom służb, historia zakończyła się szczęśliwie już godzinę po zgłoszeniu.

Zaniepokojeni rodzice zgłaszają zaginięcie

Około godziny 17:00 do Komisariatu Kolejowego Policji w Warszawie zgłosili się zaniepokojeni rodzice dziewięcioletniej Łucji. Dziecko nie wróciło ze szkoły do domu, a kontakt z nim się urwał. Jak ustalono, Łucja samodzielnie opuściła świetlicę szkolną i zniknęła bez śladu.

Monitoring i zapis z karty pomogły w ustaleniu trasy

Szybka analiza dostępnych danych pozwoliła na wyznaczenie potencjalnej trasy dziecka. Zapis transakcji z karty płatniczej wskazał, że dziewczynka przebywała w centrum handlowym Złote Tarasy. Kamery monitoringu potwierdziły jej obecność w galerii, a następnie zarejestrowały, jak kieruje się w stronę parku przy Pałacu Kultury i Nauki.

Alarm i mobilizacja sił policyjnych

Komendant Komisariatu Kolejowego Policji w Warszawie niezwłocznie ogłosił alarm dla jednostki oraz rozpoczął poszukiwania poziomu I. Policjanci, mając aktualne informacje o wyglądzie dziecka, rozpoczęli przeszukiwanie okolicznych ulic i parków. Kluczowe znaczenie miało zdecydowane działanie funkcjonariuszy i dobre rozpoznanie terenu.

Szczęśliwy finał po godzinie

Zaledwie godzinę po zgłoszeniu wywiadowcy z warszawskiego komisariatu odnaleźli dziewczynkę na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i ulicy Kruczej. Łucja była cała i zdrowa. Jak wyjaśniła, chciała ponownie odwiedzić sklep ze słodyczami, który poznała podczas niedawnej wizyty z babcią w Złotych Tarasach. Zauroczona „słodkościami” i mając kieszonkowe na karcie, postanowiła wyruszyć w samotną wyprawę.

Szybkie działanie uratowało sytuację

Ta historia, mimo początkowego niepokoju, zakończyła się szczęśliwie – głównie dzięki szybkiemu zgłoszeniu zaginięcia przez rodziców i profesjonalizmowi warszawskich policjantów. Przypadek Łucji przypomina, jak ważna jest błyskawiczna reakcja w sytuacjach kryzysowych oraz jak cenne może być każda minuta przy zaginięciu dziecka.