W stolicy to prawdziwa plaga. Złodzieje nagminnie kradną katalizatory z układów wydechowych. Jest to o tyle „popularne”, że o kolejnych przypadkach słyszymy praktycznie każdego dnia. Niedawno podobny incydent miał miejsce na Woli.
Policjanci zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którzy byli podejrzani o kradzież katalizatorów. Można powiedzieć, że zostali przyłapani na gorącym uczynku. Akcja miała miejsce około 4 w nocy. Podejrzani widząc funkcjonariuszy, próbowali bezskutecznie uciekać.
Po chwili pościgu policjanci ujęli podejrzanych. W plecaku, który posiadali, znajdował się katalizator oraz narzędzia służące do jego wycięcia. 28 i 32-latek tłumaczyli się, że plecak wraz z zawartością został znaleziony na ulicy.
Negocjacje przyniosły skutek. Złodzieje postanowili przyznać się oświadczając, że nie pamiętają, z którego auta wycięli część. Poza faktem kradzieży posiadali przy sobie narkotyki, a także byli wcześniej notowani.
Sprawa została skierowana do analizy, gdzie podjęto decyzję o postawieniu zarzutów. Za popełnione czyny mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.
O kolejnych tego typu incydentach można wyczytać praktycznie każdego dnia na sąsiedzkich grupach facebookowych. W stolicy to nie jedyne zagrożenie czyhające na właścicieli aut. Kolejne to podpalenia, o których więcej pisaliśmy TUTAJ.
Spłonął nowoczesny mercedes przy Lizbońskiej. Powodem prawdopodobnie podpalenie [GALERIA]