Dziki na Chomiczówce – niechciani sąsiedzi, mieszkańcy domagają się konkretnych działań

Na warszawskiej Chomiczówce dziki przestały być rzadkim widokiem. Coraz częściej pojawiają się tuż pod oknami mieszkań, wzdłuż osiedlowych alejek, a nawet przy przystankach autobusowych. Ich obecność budzi niepokój i poczucie zagrożenia, szczególnie wśród rodzin z dziećmi i osób starszych. Zamiast oczekiwanych interwencji, mieszkańcy otrzymują od władz miasta… broszury informacyjne.

– Mieszkańcy z dużą obawą przyglądają się watahom dzików, które nie zważając na otoczenie i ludzi, buszują w rejonie przystanków i ciągów komunikacyjnych – alarmuje radny Bielańskiej Rady Dzielnicy, Piotr Włodarczyk.

Miasto odpowiada ulotkami

Problem dzików dotyczy szczególnie osiedli graniczących z terenami zielonymi. Chomiczówka leży w bezpośrednim sąsiedztwie Lasu Bemowskiego i Kampinoskiego Parku Narodowego, co sprzyja wędrówkom zwierząt w stronę zabudowań mieszkalnych. Mimo to mieszkańcy mają poczucie, że są pozostawieni sami sobie.

Zamiast działań operacyjnych, miasto przekazuje im głównie materiały edukacyjne, w których tłumaczy, jak unikać kontaktu z dzikami i jak się zachować w przypadku spotkania. To jednak nie rozwiązuje problemu – dziki nadal pojawiają się w miejscach publicznych, a niekiedy nawet zachowują się agresywnie.

Procedury, przepisy i bezsilność

Władze miejskie tłumaczą, że proces odłowu i uśmiercania dzików nie jest prosty. Każda taka decyzja musi być poprzedzona szczegółową procedurą koordynacyjną, obejmującą służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Od 2022 roku prezydent Rafał Trzaskowski wydał pięć decyzji dotyczących odłowu i eliminacji dzików, z czego ostatnia zapadła 10 maja 2024 roku.

Za działania związane z odławianiem dzików odpowiadają Lasy Miejskie – Warszawa, które działają z upoważnienia prezydenta miasta. Organizacja ta prowadzi całodobowe interwencje, a mieszkańcy mogą zgłaszać przypadki obecności dzików pod numerami: 600-020-746 oraz 600-020-747. Na obrzeżach stolicy zwierzęta odstrzeliwują z kolei koła łowieckie, prowadzące polowania zbiorowe.

Apel radnych: potrzebna realna interwencja

Niepokój mieszkańców znalazł odzwierciedlenie w interpelacjach lokalnych radnych. Piotr Włodarczyk ponownie zaapelował do władz miasta o konkretne działania. Wskazał na szczególnie zagrożone rejony – ulice Kwitnącą, Księżycową i Głowackiego – gdzie dziki pojawiają się regularnie.

Radny podkreśla, że bezpieczeństwo mieszkańców powinno być traktowane priorytetowo. Zwraca uwagę na konieczność opracowania skuteczniejszego systemu reagowania, który nie ograniczy się jedynie do działań doraźnych i informacyjnych.

Dziki to problem systemowy

Choć obecność dzików w przestrzeni miejskiej można uznać za konsekwencję bliskości lasów i kurczącej się przestrzeni naturalnej, to – jak wskazują mieszkańcy – miasto powinno dysponować narzędziami do skutecznego przeciwdziałania zagrożeniu. Samorządowcy apelują o przyspieszenie działań i opracowanie długofalowej strategii ograniczającej obecność dzikich zwierząt na terenach zabudowanych.

Jak pokazuje sytuacja na Chomiczówce, problem ten nie znika, a wręcz się pogłębia. Mieszkańcy nie chcą kolejnych broszur – oczekują skutecznych decyzji, które przywrócą im poczucie bezpieczeństwa we własnym sąsiedztwie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *