Biedronka podjęła nagłą decyzję ws. testów na COVID. „To było do przewidzenia”

Jak wiadomo, od kilku tygodni w sieciach dyskontów – m.in. Biedronka i Lidl – dostępne są testy na obecność przeciwciał koronawirusa. Oczywiste było, że wielu Polaków chętnie sięgnie po ten produkt. Szybko jednak do głosu zaczęli dochodzić eksperci, którzy ostrzegali przed „testami z Biedronki„.

Dyskonty bardzo zręcznie reagują na zmieniającą się sytuację. Już od kilku tygodni w ich asortymencie w naszym kraju można znaleźć tzw. „testy na koronawirusa”. W rzeczywistości za pomocą tych produktów można wykonać jedynie mało miarodajny test na obecność przeciwciał w naszym organizmie. „Przede wszystkim to nie jest test, który stwierdza, że mamy koronawirusa teraz. Kropka. Trzeba o tym pamiętać, kupując test. To nie jest test sprawdzający kondycję zdrowotną bezpośrednio” – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

Testy z Biedronki – Jeronimo Martins zmuszone do nagłej decyzji o zmianie ceny

Ale nie tylko krytyczne głosy wielu ekspertów pokrzyżowały nieco plany Biedronce. Ze swoim produktem naprzeciw wyszedł bowiem konkurencyjny Lidl. Szybko okazało się zatem, że Biedronka nie zarobi na testach covidowych tak dużo, jak zakładała. Podjęta została zatem nagła, ale konieczna decyzja.

Jak czytamy w serwisie money.pl, właściciele sieci Biedronka musieli skorygować cenę testów na COVID. Wszystko to w związku z faktem, że… Lidl zaczął sprzedawać je aż o dziesięć złotych taniej. Oszczędni Polacy zapewne chętniej nabywaliby je u niemieckiego giganta.

Ile kosztuje teraz „test z Biedronki”?

To Biedronka jako pierwsza wprowadziła testy do sprzedaży. Ostatnie słowo należało jednak do Lidla. Bo to sieć z Niemiec zaraz potem zaoferowała swoim klientom testy za 39,99 zł. To cena o 10 zł niższa, niż oferowana przez Biedronkę.

Chcieli czy nie chcieli – włodarze portugalskiej sieci musieli obniżyć cenę co najmniej do poziomu, jaki oferuje konkurencja. I tak w obu dyskontach cena za testy jest obecnie na tym samym poziomie. Eksperci od badań rynkowych nie mają wątpliwości: to było do przewidzenia. Obie sieci i tak narzucą na testy gigantyczne marże. I będą konkurować cenami, byle tylko sprzedać ich jak najwięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *