Teatr Rampa, ikona kultury Targówka, świętuje 50. urodziny i zaprasza widzów na wyjątkową podróż do Warszawy roku 1954 — miasta odbudowanego, tętniącego jazzem, namiętnością i cieniem przemocy. Na jubileuszowym spektaklu pojawia się „Zły” Leopolda Tyrmanda w musicalowej aranżacji, która według twórców powinna znaleźć miejsce w kalendarzu każdego miłośnika teatru.
Teatr Rampa obchodzi 50-lecie i zaprasza na podróż do roku 1954
Obchody 50. rocznicy Teatru Rampa są okazją do ponownego spojrzenia na warszawskie realia z ostatniego półwiecza. Przed widzami stoi „Zły” — kryminalne opus magnum Tyrmanda, przeniesione na scenę w formie musicalowej adaptacji, która ma zabrać widzów w podróż do stolicy odbudowywanej po wojnie, gdzie jazz, miłość i przemoc tworzą nieprzewidywalny tygiel zdarzeń.
Dlaczego wybrano powieść Tyrmanda do jubileuszu Rampy
Wybór Tyrmanda na jubileusz Rampy nie jest przypadkowy. Teatr, związany z Targówkiem, widzi w powieści socrealistyczną, ale jednocześnie szemraną Warszawę, którą można ożywić na scenie w oryginalny, autonomiczny sposób.
„Targówek jest w historii „Złego” dzielnicą poboczną, ale bardzo ważną. Wybór tej akurat powieści na jubileusz zawdzięczamy naszemu reżyserowi Jerzemu Połońskiemu, z którym chcieliśmy zanurzyć się w socrealistyczną i równocześnie szemraną, powojenną Warszawę.”
[Według słów Jerzego Połońskiego, reżysera Teatru Rampa, Targówek to ważna, choć poboczna dzielnica w opowieści, a jubileuszowy wybór ma na celu zanurzenie widzów w socrealistycznej, a zarazem szemranej, powojennej Warszawie.]
„Podczas pisania „Złego” odwiedzał go i prowadził wśród lokalnych chuliganów badania terenowe. Może dlatego tytułowy „Zły” — czyli Henryk Nowak — w końcowej spowiedzi przyznaje, że urodził się i wychował wśród melin Targówka, Bródna i Pelcowizny.”
[Według słów źródeł prasowych i biografii Tyrmanda, ta warstwa tła inspiruje sceniczny obraz miasta.]
„Dodajmy – w budynku dzielnicowego domu kultury, którego budowę uwiecznił dokument „Gdzie diabeł mówi dobranoc” z Tadeuszem Łomnickim jako narratorem.”
[Według słów twórców, to konkretne miejsce stało się metaforą łączącą dzielnicowy duch z fabułą książki.]
Jak powstawał spektakl i ile czasu to zajęło
Proces tworzenia „Złego” był złożony, a czas jego kształtowania określany jako szybki w porównaniu z realiami dużych produkcji. Zgłębianie tajemnic Tyrmanda oraz samej postaci „Złego” — m.in. dzięki biografiom pisarza — rozpoczęło się pół roku przed próbami, a sam scenariusz powstał w około trzy miesiące. Próby ruszyły pod koniec maja, a całość miała być kompromisem między perfekcją a żywiołem scenicznego motherfucker — w duchu Rampy, która słynie z dynamicznych realizacji.
„Zgłębianie tajemnic Tyrmanda oraz samej postaci „Złego” — m.in. dzięki biografiom pisarza — rozpocząłem pół roku przed próbami. Napisanie scenariusza zajęło mi około trzech miesięcy. Podobny czas poświęciliśmy na próby, które ruszyły pod koniec maja. Nie był to więc szczególnie długi proces twórczy, jak na stopień skomplikowania spektaklu.”
[Według słów Michała Walczaka, dyrektora Teatru Rampa, przygotowania trwały pół roku, a próby zaczęły się pod koniec maja.]
„Zdecydowanie za krótki. Złożoność powieści Tyrmanda jest tak duża, że ujęcie wszystkich wątków na deskach teatru wymagałoby znacznie dłuższej i cięższej pracy. Nasz spektakl to kompromis między perfekcją a żywiołem.”
[Według słów Michała Walczaka, jest to balans pomiędzy dążeniem do jakości a realiami produkcji Rampowej.]
Scenografia i kostiumy inspirowane warszawską rzeczywistością
Scenografia i kostiumy zaprojektowano tak, by oddać autentyczny klimat Warszawy — od czerni przedmieść po pulsujące Pragi i Śródmieście. Czasem elementy sceniczne przywodzą na myśl mroczne moskiewskie sceny z czasów stalinizmu, ale w kompozycji Rampy mają służyć jako tło dla karnawałowej wizji patrzącej na miasto oczami Tyrmanda.
„Tak. W naszej interpretacji „Zły” to alter ego pisarza — zwłaszcza w starciu z aparatem reżimu. Tyrmand chciał być kolorowym ptakiem, pełnym energii i charyzmy, a jednocześnie bywał biedny, bezrobotny i przerażony.”
[Według słów twórców, Tyrmand projektował na tę postać gniew i marzenia warszawiaków, łącząc mitologię z codziennością miasta.]
„Chcieliśmy to przetworzyć i wykorzystać fakt, że mamy w zespole wybitne aktorki, które z humorem ale też zaangażowaniem sportretowały niektórych męskich bohaterów. Tyrmand zaludnia Warszawę dziesiątkami barwnych postaci — tworzących karnawałową i barokową galerię typów.”
[Według słów autorów, jubileusz dedykujemy stolicy — nie tej spod Pałacu Kultury, ale z Pragi i Targówka.]
Tyrmand jako alter ego sceniczny i przeniesienie miasta na scenę
Powieść Tyrmanda stała się kluczem do scenicznego alter ego pisarza, a jednocześnie sposobem na przeniesienie warszawskiego półświatka na scenę w sposób barwny i kinowy. Żonglując charakterami i pejzażami miasta, twórcy starają się oddać duch lat pięćdziesiątych — z ich rytmem, kontrastami i odrobiną niebezpieczeństwa. W ten sposób „Zły” staje się nie tylko postacią literacką, lecz także narracją o mieście, które żyje własnym, powojennym tempem.
Kiedy i gdzie obejrzeć Złego w Rampie
Najbliższe możliwości obejrzenia „Złego” pojawią się pod koniec miesiąca — od 26 listopada spektakl będzie grany na dużej scenie, zwykle po godzinie 19:00, przez pięć dni. Później pojawi się kolejna okazja pod koniec grudnia. Dokładny repertuar Rampy warto sprawdzić bezpośrednio na stronie teatru.
Gdzie znaleźć repertuar Rampy i więcej informacji o spektaklu
Pełny repertuar Teatru Rampa oraz szczegóły dotyczące „Złego” dostępne są na oficjalnej witrynie teatru. Więcej informacji o autorach i kontekście projektu znajdą Państwo także w materiałach poniżej: autor — Marek Zimakiewicz, Teatr Rampa; źródło: Teatr Rampa; redaktorzy: Jakub Szyda (Raport Warszawski).
Tekst przygotował: Jakub Szyda, redaktor Raportu Warszawskiego.




