Andrzej Duda w ubiegłą niedzielę zainaugurował w Zakopanem charytatywne zawody narciarskie. Wcześniej postanowił sam zrelaksować się na nartach. Traf chciał, że przyłapali go dziennikarze lokalnej gazety.
Niedawno w mediach gruchnęła informacja, że prezydent Andrzej Duda udaje się w góry, by w Zakopanem zaiunaugorwać charytatywne zawody narciarskie. Zdania wśród opinii publicznej były na ten temat podzielonego.
Niektórzy twierdzili, że nie ma w tym nic złego, ponieważ stoki są otwarte, inni podnosili zasadność takiej decyzji. Krytycy prezydenta uważają bowiem, że w dobie pandemii głowa państwa nie powinien pozwalać sobie na takie wyjazdy.
Przed rozpoczęciem zawodów Andrzej Duda udał się na stok do miejscowości Małe Ciche. Na miejscu chciał się zrelaksować i w odosobnieniu pojeździć na nartach. Traf chciał, że na stoku czekali na niego dziennikarze „Tygodnika Podhalańskiego”.
Andrzej Duda przyłapany na nartach
Nagranie z prezydentem Andrzejem Dudą zostało opublikowane na Twitterze „Tygodnika Podhalańskiego”. Widać na nim jak głowa państwa, ubrany w strój narciarski, przygotowuje się ze zjazdu ze stoku.
„Przyłapaliśmy prezydenta Dudę na nartach. Prezydent był przekonany, że jeśli pojawi się na bocznym stoku w Małem Cichem w sobotę wieczorem to nikt go nie zauważy. Nasza obecność była dla niego chyba niewygodna, bo zapłaciliśmy brakiem zainteresowania ze strony głowy państwa” – napisano w opisie filmu.
Przyłapaliśmy prezydenta Dudę na nartach. Prezydent był przekonany, że jeśli pojawi się na bocznym stoku w Małem Cichem w sobotę wieczorem to nikt go nie zauważy. Nasza obecność była dla niego chyba niewygodna, bo zapłaciliśmy brakiem zainteresowania ze strony głowy państwa. pic.twitter.com/1sFSgas9HW
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) March 8, 2021
Film skomentował dziennikarz TVP Info, Samuel Pereira, który uważany, że pobyt Dudy na stoku w Małem Cichem to nic zaskakującego. „Niesamowite. Pulitzer normalnie” – skomentował. „Miliony Polaków siedzą w domach a Pan Duda nie umie zrezygnować ze swojego hobby. Mógłby solidaryzować się z uziemionymi rodakami. Mógłby pracować jako wolontariusz dwie godziny w tygodniu w jakiejś instytucji społecznej. Ale woli ukradkiem jeździć” – napisał z kolei inny internauta.