Jerzy Dudek, były bramkarz reprezentacji Polski, skomentował powołania Paulo Sousy. Były golkiper postawił mocną tezę i skrytykował nowego selekcjonera.
Paulo Sousa zdecydował i ogłosił listę zawodników powołanych na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski. Lista jest długa, ponieważ znajduje się na niej ponad 30 nazwisk, jednak grupa zmniejszy się po ostatecznej selekcji.
Wśród powołanych graczy znaleźli się np. Kacper Kozłowski i Sebastian Kowalczyk z Pogoni Szczecin, Bartosz Kapustka i Bartosz Slisz z Legii Warszawa, Kamil Piątkowski z Rakowa Częstochowa czy Tymoteusz Puchacz z Lecha Poznań. “Selekcjoner na dobry początek powołał wszystkich. Piękny gest” – skomentował decyzję Paulo Sousy dziennikarz Polsat Sport, Cezary Kowalski.
Selekcjoner na dobry początek powołał wszystkich. Piękny gest.
— Cezary Kowalski (@kowalski_cezary) March 5, 2021
Głos ws. powołań zabrał też były bramkarz naszej kadry, Jerzy Dudek. W swoim felietonie na łamach „Przeglądu Sportowego” ostro potraktował nowego selekcjonera i jego decyzje.
Dudek skrytykował Sousę za powołania
Dudek przyznaje, że jest zdumiony decyzją selekcjonera, który na liście powołanych zawarł aż 35 nazwisk. „Zastanawiam się, jaki był sens ogłaszania przez Paulo Sousę listy 35 powołanych do reprezentacji zawodników, skoro wiadomo, że dziesięciu z nich odpadnie” – napisał.
Były bramkarz m.in. Liverpoolu i Realu Madryt użył również, jak na niego, dość mocnych słów. Stwierdził bowiem, że decyzja Sousy była „absurdalna”. „Dla mnie to jest trochę absurdalne. Być może jest to danie niektórym nadziei i dodatkowego bodźca do pracy, ale chłopcy wyróżniający się w ekstraklasie czują, że aspirują do kadry” – stwierdził.
Dudek ocenił również, kto jego zdaniem najbardziej zyska na powołaniach dla niektórych zawodników. W jego opinii są to menedżerowie, którzy prowadzą ich kariery sportowe. „Myślę, że najbardziej zadowoleni z takiej sytuacji będą menadżerowie. Powoływanie tylu zawodników jest niepoważne” – ocenił Dudek. „Selekcjoner może zadzwonić do piłkarzy, którzy są częścią kadry U-21. Pchanie ich na siłę do niczego dobrego nie prowadzi. Wiadomo, że ludzie bardziej coś doceniają, gdy osiągną to ciężką pracą” – dodał.