Takich słów Milik się nie spodziewał. „Wpadł w bagno”

Arkadiusz Milik strzelił gola w meczu Pucharu Francji, w którym jego Olympique Marsylia przegrał sensacyjnie z IV-ligowym Canet Roussillon (1:2) i odpadł z rozgrywek. Po spotkaniu padła zaskakująca opinia na temat naszego napastnika.

Arkadiusz Milik całkiem nieźle wkomponował się w zespół Olympique Marsylia. Polak asystuje, strzela gole, jednak znacznie gorzej radzi sobie cała drużyna, która nie ma powodów do satysfakcji.

Ostatnio gracze z Marsylii skompromitowali się w spotkaniu Pucharu Francji. Olympique, pomimo trafienia Milika, przegrał sensacyjnie z IV-ligowym Canet Roussillon (1:2) i odpadł z rozgrywek. Po zakończonym spotkaniu dziennikarze zajmujący się zespołem z Marsylii nie zostawili suchej nitki na zespole.

Co ciekawe, pojawiła się również niespodziewana opinia na temat samego Milika. Słowa jednego z dziennikarzy powinny dać do myślenia naszemu rodakowi, który przebywa w Marsylii na zasadzie wypożyczenia z SSC Napoli.

Takich słów na swój temat Milik się nie spodziewał

„Le Reseau Olympien” mocno sponiewierał zespół z Marsylii. Występ zawodników Olympique opisano jako wstyd. Co ciekawe, w tekście znalazły się też słowa przestrogi dla Arkadiusza Milika. Dziennikarze podkreślają bowiem, że dostrzegają talent i umiejętności Polaka, jednak on sam chyba nie ma świadomości, w jakie bagno się wpakował.

„Polski napastnik musi się zastanawiać, w jakie bagno wpadł… Pozbawiony piłek, udało mu się jednak znaleźć lukę przy dośrodkowaniu Germaina. (…) Czujemy talent, ale przy takim otoczeniu nie powinniśmy spodziewać się cudów” – napisano.

Portal maxifoot.fr., który oceniał piłkarzy Olympique Marsylia, najwyższą notę przyznał właśnie Milikowi. W skali 1-10 tylko jeden gracz otrzymał ocenę wyższą niż 3,5 – był to właśnie nasz rodak.

Milik ma więc trudny orzech do zgryzienia. Z jednej strony bowiem zespół dołuje, z drugiej może dzięki temu się wykazać, udowodnić swoją wartość i stać się liderem swojej drużyny, która potrzebuje kogoś, kto wyciągnie ją z kłopotów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *