Trzaskowski mógł wygrać wybory, dzięki temu pomysłowi. Sztab go odrzucił

Rafał Trzaskowski mógł wygrać wybory prezydenckie dzięki ciekawemu pomysłowi. Jego sztab wyborczy odrzucił jednak tę propozycję. Kto wie, jak potoczyłaby się kampania wyborcza, gdyby nie ta decyzja otoczenia prezydenta stolicy.

Rafał Trzaskowski przegrał drugą turę wyborów prezydenckich z ubiegającym się o reelekcję Andrzejem Dudą. Stało się to wprawdzie o włos, jednak przez następną kadencję to Duda będzie sprawował ten urząd.

Okazuje się jednak, że sytuacja mogła potoczyć się zgoła odmiennie. Do opinii publicznej trafił bowiem pomysł, który Trzaskowskiego chciał „sprzedać” wicemarszałek Senatu, dawnej sprawny spin-doctor, Michał Kamiński.

Propozycja, którą złożył Kamiński została jednak odrzucona przez sztab Trzaskowskiego. Dziś nie wiadomo, jak potoczyłaby się sytuacja, ale niewykluczone, ze dzięki wspomnianemu pomysłowi Rafał Trzaskowski ugrałby kilka punktów procentowych.

Rafał Trzaskowski mógł wygrać wybory prezydenckie. Jego sztab odrzucił dobry pomysł

Propozycję, którą Kamiński przedstawił otoczeniu Trzaskowskiego ujawnił dziennikarz „Wprost” Marcin Dobski. Okazuje się, że podczas kampanii wyborczej polityk miał zaproponować sztabowi prezydenta stolicy, by ten niespodziewanie zjawił się na debacie w Końskich i wspólnie z Andrzejem Dudą wziął w niej udział.

„Zarys planu był taki, że na ulicy, w okolicy siedziby sztabu, zaczepi Trzaskowskiego przypadkowy przechodzień, który będzie go prosił o to, żeby ten pojechał na debatę do Końskich. Sytuację uchwycą fotoreporterzy tabloidów, być może kamery, z którymi miałoby dojść do ustawki. Wcześniej sztab oficjalnie by ogłosił, że ich kandydat nie wybiera się do woj. świętokrzyskiego” – pisze Dobski na swoim profilu społecznościowym.

„Mówiłem, że można było to tak zrobić, że Trzaskowski wbrew sztabowi, wykradnie się i pojedzie na debatę do Końskich. Miałem taką wizję, aby on tam szedł w tym tłumie, nawet znieważany, bo uważałem, że tylko by na tym wygrał” – twierdzi cytowany przez „Wprost” Michał Kamiński.

Ostatecznie jednak Rafał Trzaskowski na debacie w Końskich się nie pojawił. Wziął za to udział w równolegle odbywającym się spotkaniu z dziennikarzami.

źródło: Facebook/Marcin Dobski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *