Jan Błachowicz obronił pas mistrzowski UFC w wadze półciężkiej. Polak pokonał Israela Adesanyę i ucieszył naszych kibiców. Po walce skomentował swój pojedynek.
To nie była łatwa walka dla Jana Błachowicza. Niepokonany dotąd Israel Adesanya postanowił mu bowiem bardzo trudne warunki. Dodatkowo mocno „okopał” Polaka używając lowkicków.
Ostatecznie Janek wytrzymał jednak mocne ciosy rywala i w dwóch ostatnich rundach skutecznie obalał Adesanyę. Następnie trzymał go w półgardzie, dzięki czemu zdobywał cenne punkty. To przyniosło efekt na koniec, gdy sędziowie przyznali mu zwycięstwo.
Po zakończonym pojedynku Jan Błachowicz skomentował swój sukces. W rozmowie z Joe Roganem opowiedział m.in. o tym, jak na chłodno postrzega swojego rywala, który sprawił mu nieco kłopotów w oktagonie.
Jan Błachowicz zabrał głos po walce
Już na samym wstępie swojej wypowiedzi Błachowicz przyznał, że oglądając Adesanyę w innych walkach, miał wrażenie, iż ten jest znacznie szybszy. Tymczasem w pojedynku z nim rywal nie prezentował aż takiej dynamiki. Dodał jednak, że Adesanya bije mocno, a każde jego uderzenie ma swoją wagę.
„Myślałem, że jest szybszy i uderza słabiej, ale okazało się odwrotnie, że jest nieco wolniejszy, ale jego ciosy mają swoją wagę – to jest to, czego się nie spodziewałem” – powiedział Janek.
Polak przyznał również, że wiedział, iż rywala można obalić. To zresztą pomogło mu ostatecznie wygrać z Adesanyą. „Wiedziałem, że dam radę go obalić. Wszyscy wiedzą, że jego parter nie jest tak dobry jak mój, musiałem więc poczekać na odpowiedni moment. Na początku starcia był za szybki i wiedział, że chcę go obalić, ale później on również się zmęczył, więc wiedziałem, że kluczem jest cierpliwość” – stwierdził.
„Cieszę się z tego zwycięstwa bo jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, a teraz ja będę najlepszy na świecie, bez podziału na kategorie wagowe. No i jestem pierwszy, który go pokonał więc życie jest piękne” – zakończył aktualny mistrz świata w wadze półciężkiej.
Cytaty za mmarocks.pl.