Krystyna Janda pokazała drastyczny komentarz internauty. Życzył jej śmierci

Krystyna Janda pokazała komentarz, który otrzymała od jednego z internautów. Był on niezwykle brutalny, a do tego zamieszczony niedługo po śmierci Krzysztofa Kowalewskiego.

Wczoraj media obiegła niespodziewana i bardzo smutna informacja. W wieku 83 lat zmarł niezwykle popularny aktor, Krzysztof Kowalewski. Kilka miesięcy mówiło się o jego problemach ze zdrowiem, jednak teraz nie podano przyczyny śmierci artysty.

Nagłe odejście Kowalewskiego zatrwożyło przedstawicieli branży aktorskiej. Głos w tej sprawie zabrali m.in. Borys Szyc czy Artur Barciś. „Krzyś. Krzysio. Krzysiulek. Najukochańszy, najmilszy człowiek na ziemi. Cudny kumpel mimo różnicy lat. Nigdy nie oceniał, nie przekreślał. Kochał i był kochany. Przez wszystkich. Jest mi potwornie przykro. Chciałbym Cię jeszcze raz przytulić. Gonić się z Tobą po teatrze. Dziękuję, że byłeś i pokazałeś mi tyle rzeczy” – napisał ten pierwszy.

„Krzysiu [*] Nie mam słów. Nikt Cię nie zastąpi. Nikt. Na zawsze zostaniesz w naszych sercach [*]” – dodał z kolei Artur Barciś.

Wpis na swoim profilu w serwisie Facebook zamieściła również Krystyna Janda. Ona pokazała jednak, jak brutalny komentarz otrzymała po śmierci Krzysztofa Kowalewskiego.

Krystyna Janda pokazała drastyczny komentarz od internauty

We wspomnianym komentarzu internauta pisze, że poruszyła go wiadomość, że Krzysztof Kowalewski nie żyje, ale „ucieszyłby się”, gdyby aktorka podzieliła jego los.

„No cóż, ten Pan sięgnął dna i zrobił jeszcze odwiert. Jest Pani wspaniała i mam nadzieję że nie da się Pani” – napisała jedna z internautek. „To straszne!!!! Pani Krystyno, wysyłam moc ciepłych myśli i proszę być silną dla nas – wiernych i oddanych widzów!!! I dla samej siebie też!!! Pozdrawiam i przytulam Panią najmocniej jak potrafię” – dodaje Pani Kasia.

Głos w tej sprawie zabrał również muzyk, Zbigniew Hołdys. „Krystyna Janda dostała list miłosny…” – napisał Hołdys na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *