Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, skomentował zapowiadaną w mediach rekonstrukcję rządu Prawa i Sprawiedliwości. Polityk postawił jednocześnie duży znak zapytania.
Rekonstrukcja rządu PiS to jedynie kwestia czasu. Tak twierdzą media oraz politycy, którzy znają temat od kuchni. Mówił o tym również prezesa partii rządzącej, Jarosław Kaczyński.
„Chodzi o to, aby nie było tak jak jest dzisiaj, że pewne decyzji odnoszące się np. do spraw ochrony środowiska są w trzech różnych ministerstwach, bo to do niczego dobrego nie prowadzi” – tłumaczył decyzję o rekonstrukcji polityk. „Najważniejsze jest to, że procesy decyzyjne będą przebiegać szybciej i bardziej sprawnie. Na to właśnie liczymy” – dodawał.
Informację na temat planowanej rekonstrukcji podał również serwis tvp.info. Znalazł się w nim cytat politologa, który twierdzi, że zmniejszenie liczby resortów przyniesie duże oszczędności. „Na przykład likwidacja dwóch resortów to potężne oszczędności liczone w wielu milionach złotych” – uważa prof. Jacek Reginia-Zacharski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
Głos w tej sprawie zabrał jeden z liderów Konfederacji, Krzysztof Bosak, który zamieścił wpis na Twitterze.
Krzysztof Bosak o rekonstrukcji rząd. Stawia znak zapytania
Bosak wspomniane oszczędności stawia pod dużym znakiem zapytania. Uważa bowiem, że ten argument jest zdecydowanie nietrafiony.
„Jakakolwiek zmiana struktury rządu nie da oszczędności na poziomie kilkudziesięciu milionów” – uważa polityk, który jeszcze niedawno ubiegał się o urząd Prezydenta RP. „Co więcej: sama zmiana liczby resortów, bez likwidacji konkretnych departamentów i zwolnień, w ogóle nie da oszczędności tylko wygeneruje niewielki wzrost kosztów” – dodaje.
„Generalnie z budżetowego punktu widzenia liczba ministerstw jest niemal bez znaczenia (liczba urzędników w rządzie ma znaczenie), natomiast z praktycznego punktu widzenia powinna być nieduża, żeby nie było zbędnego tłoku na Radzie Ministrów i żeby rządzenie sprawnie szło” – podkreśla Krzysztof Bosak.
Generalnie z budżetowego punktu widzenia liczba ministerstw jest niemal bez znaczenia (liczba urzędników w rządzie ma znaczenie), natomiast z praktycznego punktu widzenia powinna być nieduża, żeby nie było zbędnego tłoku na Radzie Ministrów i żeby rządzenie sprawnie szło.
— Krzysztof Bosak ?? (@krzysztofbosak) August 5, 2020
