Lewandowski nie strzelił karnego. Tak do tego doszło

Bayern Monachium wygrał z Herthą Berlin 1-0. Gracze z Monachium mieli jednak sporo problemów, do tego Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego, co w jego przypadku jest prawdziwym ewenementem.

Wczorajszy mecz Herthy Berlin z Bayernem Monachium zapowiadany był jako pojedynek polskich napastników. Na murawie znaleźli się bowiem zarówno Krzysztof Piątek, jak i Robert Lewandowski.

W ogólnym rozrachunku tylko ten drugi mógł być umiarkowanie zadowolony. Umiarkowanie, ponieważ „Lewy”, co zdarza mu się niezwykle rzadko, nie strzelił rzutu karnego.

Do sytuacji, która wprawiła w zdumienie kibiców i ekspertów, doszło już w 11. minucie rozgrywanego w stolicy Niemiec spotkania. Niestety dla Lewandowskiego, na wysokości zadania stanął golkiper Herthy.

Lewandowski nie strzelił karnego. Jak do tego doszło?

„W 11. minucie powinno być 1:0 dla Bayernu, ale monachijczycy nie wykorzystali rzutu karnego… Do jedenastki podszedł Lewandowski, ale ku zaskoczeniu wszystkich bramkarz Herthy wyczuł naszego rodaka i wybronił strzał snajpera FCB” – czytamy na polskim serwisie kibiców Bayernu dieroten.pl. To pierwszy zmarnowany przez Polaka karny od stycznia 2019 roku.

Na szczęście dla Lewandowskiego i całej drużyny dziesięć minut później Bayern objął prowadzenie. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Francuz Kingsley Coman, który oddał strzał zza pola karnego. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Herthy i trafiła do siatki. Ostatecznie mecz zakończył się triumfem mistrzów Niemiec.

źródło: dieroten.pl, Twitter, warsawtimes.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *