Donald Trump zadeklarował dziś, że nigdy nie uzna wyników ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w USA. Ponadto zapewnia, że posiada dowody na to, że wybory w Stanach Zjednoczonych zostały sfałszowane.
- W środę o godzinie 19.00 czasu polskiego rozpoczęło się posiedzenie Kongresu
- Posiedzeniu, z racji zajmowanego urzędu, przewodniczy wiceprezydent Mike Pence
- Trump prosił Pence’a, by „zrobił właściwą rzecz”, a gdy to zrobi, obóz Trumpa wygra
- Zobacz więcej ciekawych informacji na stronie głównej WarsawTimes.com
Trump uważa, że był najlepszych prezydentem w historii kraju. Ponadto zapewnia, że nie ustanie w staraniach, by dowieść, że wcale nie przegrał wyborów w 2020 roku. Między innymi Onet opisuje szokujące wręcz słowa, które wypowiedział dziś Donald Trump.
Donald Trump: mam dowody na oszustwo wyborcze
– Zatrzymajmy ten fałsz! To nie były zacięte wybory. Wygrałem wybory w obu przypadkach, a za drugim razem zwycięstwo było większe, niż cztery lata wcześniej. Nigdy się nie poddamy. Nie uznamy tej porażki – apeluje Trump.
– Mieliśmy 63 mln głosów cztery lata temu, dziś mamy 75 mln. Nie ma możliwości, by takie wybory przegrać. Czy ktoś wierzy, że Joe (Biden – red.) zdobył 81 mln głosów? – drwił Trump. – Mamy tu setki tysięcy ludzi, których nie widać przez media, które szerzą fake newsy. Ci ludzie już nie mogą tolerować tego, co się dzieje – dodał prezydent USA w latach 2016-2020.
– Joe Biden jest oszustem i mam na to dowody – zapewnia Donald Trump. Ponadto usłyszeliśmy z jego ust, że „demokraci ukradli te wybory”. Wyborcy Trumpa mają nadzieję, że już wkrótce – zgodnie z obietnicami – opublikuje rzeczone dowody na temat wyborczego oszustwa sił demokratycznych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ewa Farna uderza w TVP. Wyborcy PiS nie zapomną jej tych słów