– Testuje się według określonych kryteriów – oznacza to, że mniej osób spełniało te kryteria i mniej osób zostało przetestowanych – mówi profesor Włodzimierz Gut. Z jego słów wynika, że mimo mniejszej ilości przypadków koronawirusa wcale nie możemy powiedzieć, że epidemia w ostatnich tygodniach osłabła.
Ostatni czas przyniósł wyraźny spadek nowych zakażeń koronawirusa w Polsce. Jeszcze na początku listopada liczba zakażonych niebezpiecznie galopowała do niespotykanych wcześniej rozmiarów. Szczyt przyszedł 7 listopada, kiedy to odnotowano 27 875 przypadków.
Z kolei najtragiczniejszy był dzień 25 listopada. Wtedy zmarło aż 674 z powodu współistnienia COVID-19 oraz z powodu samego COVID-u.
Od pewnego czasu obserwujemy spadek ilości zakażeń. W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 12 430 nowych przypadkach zakażenia. Ostatniej doby wykonano ponad 35,8 tys. testów na koronawirusa, w tym 10,1 tys. antygenowych.
Koronawirus w Polsce. Co dalej z epidemią? Wirusolog odpowiada
Niestety, poinformowano również, że ponad pół tysiąca osób przegrało walkę z chorobą. Z raportu przedstawionego przez resort wynika, że ostatniej doby odnotowano 502 zgony chorych na COVID-19. W tej sytuacji głos zabrał wirusolog prof. Włodzimierz Gut.
– Nie mamy 27 tys. przypadków, jak bywało niedawno. Ale z tego okresu mamy jeszcze zgony, bo osoba, u którego rozpoznano zakażenie, żyje przeciętnie po zachorowaniu dwa, trzy tygodnie – stwierdził dla Polskiej Agencji Prasowej.
Podkreślił również, że całkowite wyeliminowanie koronawirusa może być niemożliwe. – Zawsze może wrócić ze środowiska – jak nie ten, to inny koronawirus – zaznaczył.
Od początku epidemii w Polsce zakażonych zostało 1054273 osób.