Czesław Michniewicz: tworzyliśmy na tyle dużo sytuacji, że bramek powinno być więcej

W sobotę o godzinie 20 Legia Warszawa podejmie u siebie Lechię Gdańsk. Podczas przedmeczowej konferencji prasowej trener Czesław Michniewicz chwalił najbliższego rywala swojego zespołu. Wskazał, że kluczowe mogą być stałe fragmenty gry.

Do tej pory Lechia Gdańsk zdobyła aż dziesięć bramek ze stałych fragmentów gry. Z kolei Legia Warszawa w ten sposób wzbogaciła się o ledwie jednego gola. – To też pokazuje, jak mecz może wyglądać – tłumaczy Czesław Michniewicz. – My pracujemy nad stałymi fragmentami gry. Ten element wymaga znaczącej poprawy – dodaje.

Ostatnia kolejka nie była udana dla obu zespołów. Legia Warszawa tylko zremisowała z Piastem, a Lechia przegrała 0:1 z Lechem Poznań.

Remis Legii 2:2 z Piastem kosztował ich również spadek na drugie miejsce w tabeli. W tym sezonie legioniści ani razu nie skończyli meczu w Warszawie bez straconej bramki.

Przed meczem Legia Warszawa – Lechia Gdańsk

– Problemem Legii nie jest obrona, problemem była ostatnio skuteczność. Stworzyliśmy na tyle dużo sytuacji, że bramek powinno być więcej. Nad finalizacją musimy popracować – zaznacza trener Legii.

Michniewicz zdradził, że w przerwie zimowej Legia odbędzie zgrupowanie w Dubaju. – Startujemy 6 stycznia, będziemy tam około 16 dni. Będą świetne warunki i sparingpartnerzy. To nowy kierunek. Na razie trwa podpisywanie dokumentów – słyszymy od szkoleniowca Legii.

W dalszym ciągu w Legii do dyspozycji nie są Marko Vesović, Vamara Sanogo, Kacper Kostorz, Wojciech Muzyk czy Jose Kante. – Widzimy, że zaległości w przypadku Sanogo są duże – wyjaśnił Michniewicz.

Początek meczu Legia Warszawa – Lechia Gdańsk o godzinie 20. Transmisja w TVP Sport i w Canal+ Sport.

  1. Michał Kołodziejczyk nie chce, by Lech Poznań zagrał z Rangersami
  2. Anna Lewandowska reaguje na ataki feministek. Te słowa przejdą do historii
  3. ZUS planuje rewolucję, „to będzie katastrofa”. Wiadomo już, kto zapłaci najwięcej!
  4. Łukasz Piszczek prawdopodobnie wróci do reprezentacji. Ale nie jako zawodnik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *