Wypadek w Błazinach Górnych – śmigłowiec spadł niedaleko zabudowań
W niedzielę wieczorem, 3 sierpnia, doszło do poważnego zdarzenia lotniczego w miejscowości Błaziny Górne na Mazowszu. Prywatny śmigłowiec, którym sterował 53-letni pilot, zahaczył o linie energetyczne, a następnie rozbił się na pobliskim polu, niedaleko zabudowań mieszkalnych. Na miejsce szybko skierowano cztery zastępy straży pożarnej z Radomia, które zabezpieczyły teren i udzieliły pierwszej pomocy poszkodowanym.
Pilot i pasażer trafili do szpitala – ich życie nie jest zagrożone
Na pokładzie maszyny znajdowało się dwóch mężczyzn – pilot w wieku 53 lat oraz 80-letni pasażer. Mimo groźnego charakteru zdarzenia, obaj uniknęli poważnych obrażeń i zostali przewiezieni do szpitala na dalsze badania i obserwację. „Ich stan jest stabilny i nie zagraża życiu” – poinformował aspirant sztabowy Mariusz Dębiec z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Śledztwo w sprawie wypadku przejmie Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych
Przyczyny zdarzenia będą teraz dokładnie wyjaśniane przez odpowiednie służby. Dochodzenie w tej sprawie prowadzić będzie Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Wstępne ustalenia wskazują, że do katastrofy doszło na skutek uderzenia śmigłowca w linie energetyczne, jednak pełne okoliczności wypadku zostaną ustalone po zakończeniu śledztwa.
Podsumowanie
Na szczęście ten niebezpieczny wypadek nie zakończył się tragedią, choć mógł mieć poważne konsekwencje ze względu na bliskość zabudowań. Szybka reakcja służb ratunkowych i profesjonalizm załogi śmigłowca pozwoliły uniknąć najgorszego. Teraz mieszkańcy czekają na wyniki dochodzenia, które rzuci światło na przebieg tego zdarzenia.