Kolejna gwiazda TVN odchodzi ze stacji. „Mam to w d…”

Fala wypowiedzeń w TVN. Okazuje się, że z pracy w popularnej stacji rezygnuje kolejna wielka gwiazda. O co chodzi? Dlaczego telewizja z niebiesko-żółtym logo traci kolejnych pracowników?

Nie tylko Pochanke odchodzi z TVN

Przypomnijmy, iż widzowie jeszcze nie doszli do siebie po niespodziewanym odejściu z TVN Justyny Pochanke. Dziennikarka była związana ze stacją aż przez 19 lat. Śmiało można powiedzieć, iż była najbardziej znaną twarzą serwisu informacyjnego „Fakty”. Razem z Pochanke ze stacji odszedł także jej mąż Adam Pieczyński. Mężczyzna był szefem pionu informacji w telewizji Mariusza Waltera, a także doradcą zarządu TVN.

Tymczasem, właśnie gruchnęła kolejna sensacyjna wiadomość. Okazuje się, że z TVN żegna się jedna z największych gwiazd telewizji, mianowicie Magda Mołek. Przypomnijmy, iż dziennikarka znana była, przede wszystkim, jako gospodyni programów „Dzień Dobry TVN”, „Miasto kobiet” oraz „W roli głównej”. Poza tym, kilkukrotnie prowadziła koncerty w ramach Sopot Festival.

Co ciekawe, Magda Mołek nie kryje z jakiego powodu żegna się z dotychczasowym pracodawcą. Dziennikarka chce skupić się na swoich projektach, związanych z popularnym kanałem You Tube. Warto wspomnieć, że gwiazda w tej chwili prowadzi podcast „Rozważna i Erotyczna” w aplikacji Empik GO, a także kanał „W moim stylu” na You Tubie.

Dla mnie YouTube jest emanacją wolności. Ja tam wchodzę i po prostu wiem, że tam możesz wszytko, ale to będzie w moim stylu, czyli nie będę tam fikać koziołków, nie zamierzam nagle udawać, że jestem kimś innym. Robię tylko swoje rzeczy w sposób, który pewnie sama sobie, będąc w telewizji, zabraniałam robić w taki sposób, jakaś autocenzura, autokontrola. Teraz mam to w du*ie

Lubiana dziennikarka nie ukrywa, że odejście z „Dzień Dobry TVN” wiąże się z chęcią spędzania większej ilości czasu z rodziną. Magda Mołek ma dość sytuacji, kiedy jej mąż i synowie odpoczywają bez niej. Dotychczas w weekendy kobieta pracowała na planie wspomnianego „DDTVN”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *