W programie u „Dużego w maluchu” miała nigdy się nie pojawić. Wszystko ze względu na wcześniejszą działalność, która do wartościowych – zdaniem wielu osób – nie należała, a Duży takich kanałów promować nie chciał. Co się zmieniło, że Aniela Bogusz jednak dostała zaproszenie?
O tym, aby się wybić Aniela marzyła od dzieciństwa, a najszybszą drogą do osiągnięcia celu okazało się kontrowersyjne zachowanie i…poruszanie w sieci tematyki seksualnej. Często kobieta była więc nazywana „samozwańczą edukatorką młodych dziewcząt i chłopców”.
Ile zarobiła Lil Masti, dzięki social mediom?
Pierwszy kanał na YT i pozostałe social media były wówczas bardzo dochodowe, ale w pewnym momencie przestały odpowiadać samej Anieli Bogusz. Jak wyznała – przestała utożsamiać się z postacią, na którą się kreowała. Z dnia na dzień zaprzestała swojej działalności. Nowe kanały, bardziej neutralne, sprawiły, że „Duży w maluchu” zdecydował się jednak na rozmowę.
W którymś z odcinków na pewno pojawił się Twój temat, bo coś sobie przypominam i nie potrafiłem zlokalizować tego materiału. Powiedziałem tam, że nigdy się w programie moim nie pojawisz – wyznał
Rozmowa w pewnym momencie zmieniła się w bardzo szczere wyznanie. Lil Masti opowiedziała o trudnym dzieciństwie, które to w znacznym stopniu wpłynęło na jej dalsze decyzje.
Pochodziłam z rodziny z problemami, gdzie nie było pieniędzy. Były momenty, że nie było nas stać na opłacenie rachunków i mama musiała kombinować na wszelkie możliwe sposoby, żeby tą kasę zarobić (…) Powiedziałam sobie, jako dzieciak: będę ociekać złotem, bo wiem jak brak pieniędzy niszczy rodziny.
W wywiadzie poruszony został również temat pieniędzy – zarobków. Dochody Lil Masti były gigantyczne. Jak sama wyznała w najlepszym miesiącu w początkowych fazach swojej działalności zarobiła pół miliona złotych.
Najlepszy miesiąc no to było około 500 tysięcy złotych netto, ale to ze wszystkich naszych działalności. To był rok 2017. A rok najlepszy? 4 miliony – zdradziła
