Policjanci z Pragi Południe otrzymali wezwanie od kobiety w sprawie kradzieży samochodu wartego 45 tysięcy złotych. Podejrzenie było jednoznaczne i padło na męża poszkodowanej.
Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością samochodową otrzymali informację na temat skradzionego auta w dzielnicy Rembertów. Zgłaszająca, o ten występek podejrzewała swojego męża, z którym ma podpisaną rozdzielność majątkową.
Po nitce do kłębka
Po dokonaniu wstępnych oględzin i ustaleń, stróże prawa zatrzymali najpierw 38-latka – męża pokrzywdzonej. Na tej podstawie bardzo łatwo udało im się znaleźć trop i dotrzeć także do skradzionego opla. Odnaleźli go w rejonie Śródmieścia na publicznym parkingu. Auto zostało zabezpieczone i przekazane prawowitej właścicielce.
Mężczyźnie z kolei postawiono zarzuty kradzieży samochodu z włamaniem. Niestety w przypadku rozdzielności majątkowej nie przysługuje mężowi/żonie przywłaszczanie swoich przedmiotów bez uprzedniej zgody ich właścicieli.